To był mecz, w którym młodość pokonała doświadczenie. 20-letnia Iga Świątek okazała się bowiem lepsza od starszej o 16 lat Estonki Kai Kanepi.
W pierwszym secie walka trwała na całego o czym najlepiej świadczy fakt, że trwał on godzinę i 5 minut. Polka przegrała go 4:6 ale wcale nie zamierzała rezygnować z walki o zwycięstwo w całym meczu.
W drugim secie do głosu początkowo doszła młodość. Iga lepiej wytrzymywała fizycznie australijski upał (ok. 35 stopni) i dość szybko wyszła na prowadzenie 4:1. Niestety później straciła przewagę przełamania i Kanepi doprowadziła do remisu, a o losach tego seta decydował ostatecznie tie-break - wyraźnie wygrany przez Świątek 7-2.
Trzeciego decydującego seta Iga rozpoczęła od przełamania serwisu rywalki i prowadzenia 2:0. To jednak wcale nie był koniec emocji, bo Estonka znów odrobiła stratę i zrobiło się po 2. Wtedy jednak wygrała trzy gemy z rzędu wychodząc na prowadzenie 5:2 i tej przewagi już nie straciła wygrywając seta 6:3.
Mecz trwał ponad 3 godziny - zakończył się wynikiem 4:6, 7:6, 6:3.
To pierwszy w karierze półfinał Igi Świątek w historii jej występów w Austraian Open.
W walce o finał Iga Świątek zagra z Amerykanką Danielle Collins, która w ćwierćfinale wygrała w dwóch setach z Francuzką Alize Cornet.
***
Darek Matyja