"To będzie moje największe wyzwanie". Marcin Gienieczko podbije Arktykę?

Ostatnia aktualizacja: 12.02.2023 16:03
Marcin Gienieczko wyrusza z Trójmiasta, aby podbić Arktykę. Chce kontynuować tradycje polarne polskich zdobywców Bieguna Północnego, Marka Kamińskiego i Wojciecha Moskala. - Nie ma większego wyzwania w światowej eksploracji, zarówno dla ciała, jak i ducha, niż ten obszar - mówił podróżnik.
Aleksandra Jasińska i Marcin Gienieczko
Aleksandra Jasińska i Marcin GienieczkoFoto: Czwórka

Gość Czwórki przepłynął Amazonkę łodzią typu kanu, po drodze negocjując z piratami, i wydał o tej podróży książkę. Przedzierał się przez syberyjską tajgę na nartach. Wędrował przez Spitzbergen i pokonał w niecałe trzy tygodnie 240 km, ciągnąc ze sobą sanie z 80-kilogramowym ekwipunkiem.

- Po prostu chcę dobrze się poczuć. Od dziecka miałem pasje i zainteresowania. Zaczynałem od akwarystyki, ale potem poszedłem w stronę sportów ekstremalnych. Chciałem realizować duże projekty sportowe - mówił Marcin Gienieczko. - Kocham to, co robię i robię to, co kocham. Mimo upływu czasu, nadludzki wysiłek i pokonywanie siebie wciąż mnie fascynują. Chcę też pokazywać, że marzenia są po to, by je realizować i trzeba mieć odwagę, by to robić - podkreślał.

Podczas podróży przez Amazonię spotkał m.in. lokalnych mieszkańców, którzy... grozili mu bronią. - Myśleli, że jesteśmy przestępcami. Ostatecznie wytłumaczyliśmy, że tak nie jest. Realizujemy sportowy projekt, nie mamy też kosztowności ani innych wartościowych rzeczy, i lepiej dla nich będzie, jeśli nas przepuszczą. Wtedy wszystko dobrze się skończyło - wspominał. - Zdarzyło się także, że do jednego z regionów podczas podróży nie dotarły na czas nasze dokumenty - opowiadał. - Płynęliśmy też długą drogę nocą, bez zawijania do okolicznych wiosek, poruszaliśmy się jak najszybciej. Było zupełnie ciemno, a nie mogliśmy włączyć latarek "czołówek", bo natychmiast bylibyśmy widoczni nie tylko dla innych ludzi, ale także dla zwierząt, a przede wszystkim owadów, które od razu zaczynają ciąć. 

Na początku marca Marcin Gienieczko wyruszy z Trójmiasta, aby zdobyć Arktykę. - Chcę sprawdzić, do czego jest zdolny człowiek w ekstremalnych sytuacjach. Już wiem, jak zachowują się moje ciało i umysł podczas przeróżnych wydarzeń - opowiadał. - Całkiem inaczej poszukuje się rozwiązań między ludźmi i inaczej, przebywając samotnie w dzikiej naturze. 

Posłuchaj
26:31 czwóka gienieczkoPR4_AAC 2023_02_12-10-06-33.mp3 Marcin Gienieczko o swoich dokonaniach i planach sportowych (Tędy po trendy/Czwórka) 

Jak podkreśla gość Czwórki, jego życiowym celem jest teraz "zrobienie wielkiego rekordu w Arktyce". - Projekt związany z przepłynięciem Amazonki pokazał mi, że niemożliwe nie istnieje. To popularny slogan, w którym jednak jest dużo prawdy, pod warunkiem, że mamy bazę odpowiednich doświadczeń, dzięki którym możemy działać skutecznie - mówił Marcin Gienieczko. - Biegun Południowy jest łatwiejszy do osiągnięcia. Na północy jest bardziej niebezpiecznie, są niedźwiedzie polarne, jest także cienka kra i duże szczeliny, które wciąż rosną z powodu globalnego ocieplenia - wyliczał.

Sprawdź także Podróże z Czwórką <<<

***

Tytuł audycji: Tędy po trendy

Prowadzi: Aleksandra Jasińska

Gość: Marcin Gienieczko (sportowiec, ekstremalny dziennikarz i pisarz, autor książki "Zatańczyć z Amazonką")

Data emisji: 12.02.2023

Godzina emisji: 10.15

kd/DS