Czy ktoś wciąż ich kocha? Czy oni za kimś tęsknią? Takie pytania stawiają streetworkerzy, czyli ludzie, pracujący na ulicach, dworcach i w parkach, będący blisko bezdomnych i opiekujący się nimi. Ich zdaniem, by "poślizgnąć się w życiu" wystarczy jedna błędna decyzja. A potem już nie ma odwrotu.
- Życie na ulicy wciąga. Nawet więc, jeśli dany człowiek znajdzie pracę i stać go na wynajęcie pokoju, on często wraca na ulicę: do kolegów, do alkoholu. To jest jak narkotyk - mówi Aneta Lipska, wolontariuszka w stowarzyszeniu Otwarte Drzwi.
Dlatego tak ważna jest motywacja. - Nie wydajemy posiłków na dworcach. Chodzi o to, by ludzie, którzy rzeczywiście chcą coś w życiu zmienić, musieli o to zawalczyć i - w tym przypadku - przyjechać po jedzenie do specjalnie wyznaczonych punktów - mówią goście Czwórki.
***
Tytuł audycji: Tryb głośnomówiący
Prowadził: Tomasz Kosiorek
Gość: Aleksandra Kupczyk, Katarzyna Wnuk i Aneta Lipska ze stowarzyszenia Otwarte Drzwi
Data emisji: 20.11.2014
Godzina emisji: 20.00
(kd/kul)