Ikarusem przed siebie. Najdalej, jak się da!

Ostatnia aktualizacja: 24.07.2015 11:34
6300 kilometrów na liczniku, 18 pasjonatów, 28-letni autobus Ikarus, który dotychczas woził mieszkańców Gdańska, oraz niezliczone przygody. Tak można podsumować wyprawę "Złombol" na Nordkapp.
Audio
  • Jessika Klaudia Kaczmarczyk i Łukasz Staniszewski opowiadają o wyprawach autobusem marki Ikarus (Tryb głośnomówiący/Czwórka)
Pożegnalna parada autobusów marki Ikarus w Warszawie. W stolicy pojazdy te zostały wycofane z końcem 2013 roku
Pożegnalna parada autobusów marki Ikarus w Warszawie. W stolicy pojazdy te zostały wycofane z końcem 2013 roku Foto: PAP/Rafał Guz

- Ikarusy to były autobusy, które wyprzedzały swoją epokę - przekonywał w Czwórce Łukasz Staniszewski, pomysłodawca przedsięwzięcia. Wyprawa trwała 12 dni, a przygód nie brakowało. - W Szwecji kilka kilometrów gonili nas uzbrojeni w noże Ukraińcy na quadach, a sam św. Mikołaj z Rovaniemi sfotografował się z naszym autobusem - wspominała podróż Jessika Kaczmarczyk.

Rajd "Złombol" to impreza, w której udział wziąć mogą pojazdy, wyprodukowane w epoce komunistycznej. Polscy podróżnicy po bezpiecznym powrocie z Koła Podbiegunowego już planują kolejne wyprawy, a o tym, gdzie tym razem się wybiorą, opowiedzieli w Czwórce.

W programie wspominaliśmy też XVI finał WOŚP na wrocławskim rynku. Właśnie tam pobito rekord Guinnessa - do autobusu Ikarus weszło 308 osób.

***

Tytuł audycji: Tryb głośnomówiący

Prowadzi: Beata Kwiatkowska

Gość: Jessika Klaudia Kaczmarczyk i Łukasz Staniszewski (podróżnicy, fani autobusów marki Ikarus)

Data audycji: 24.07.2015

Godzina audycji: 20.00

kd/kul

Czytaj także

Rozbij się w norweskim parku narodowym

Ostatnia aktualizacja: 11.07.2013 07:30
W Norwegii, Finlandii i Szwecji obowiązuje nieograniczone prawo do korzytania z natury, w tym także do nieskrępowanego wędrowania po parkach narodowych i nocowania w nich.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Nepal - piękny kraj, który potrzebuje pomocy

Ostatnia aktualizacja: 08.05.2015 20:00
Monumentalne ośmiotysięczniki, rolnicze równiny i wszechobecna duchowość - taki jest Nepal zdaniem podróżnika Tomasza Tułaka, który był w tym kraju już osiem razy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wataha w podróży. Bo jeśli zdobywać świat, to tylko z psem

Ostatnia aktualizacja: 17.06.2015 15:57
- Od początku wiedzieliśmy, że jeśli pojawi się pies, będzie częścią naszej rodziny. I tak też się stało. Nie wyobrażamy sobie podróżowania bez Diuny - mówi Agata Włodarczyk, podróżniczka.
rozwiń zwiń