Kamp! 10 lat później. Jak wspominają debiutancką płytę?

Ostatnia aktualizacja: 09.11.2022 18:20
- Wiedzieliśmy, że nie chcemy korzystać z doświadczeń żadnych polskich artystów, byliśmy pewni tego, co i w jaki sposób zrobimy, choć nie brakowało osób, które radziły nam coś zupełnie innego. Czas pokazał, że mieliśmy rację, dlatego, gdybyśmy dziś mieli nagrywać nasz debiutancki krążek, nic byśmy w nim nie zmienili - opowiada zespół Kamp! w dziesiątą rocznicę płytowego debiutu.
Kamp w składzie: Tomek Szpaderski, Michał Słodowy, Radek Krzyżanowski i Ula Kaczyńska.
Kamp! w składzie: Tomek Szpaderski, Michał Słodowy, Radek Krzyżanowski i Ula Kaczyńska.Foto: Kamil Jasieński/Czwórka

"Byliśmy w kontrze. Opłaciło się"

Album "Kamp!" ukazał się 23 listopada 2012 roku. Choć był pierwszą płytą zespołu, znalazły się na nim utwory dobrze już znane fanom grupy. - Pozytywne recenzje być może nas rozpieściły, ale z albumem się nie spieszyliśmy. Nie chcieliśmy go wydać jak najszybciej i jak najwcześniej. Staraliśmy się raczej, by zaspokajał nasze potrzeby muzyczne - wspomina Radek Krzyżanowski. - Pierwsze numery udostępnialiśmy za darmo w sieci, co spotkało się z zarzutami, że psujemy rynek. Ale my po prostu chcieliśmy się dzielić muzyką. Nikt nie kupował wtedy mp3 i nikt też nie kupiłby singla na płycie. Nie mieliśmy wyboru - śmieje się Michał Słodowy. Jednocześnie muzycy przyznają, że wydanie pierwszej płyty własnym sumptem i  we własnej wytwórni, opłaciło się. Także pod względem finansowym.

"Płyta była melancholijna, a na żywo szaleliśmy"

- Mam takie wrażenie, że te numery w roku 2022 brzmią nawet lepiej niż 10 lat temu. Nie wiem, czy to kwestia muzyki, którą nagraliśmy, czy sposobu odbierania muzyki, jaki ludzie mają dziś, ale wiemy, że to nadal działa. Te kompozycje nadal są świeże, a patenty, które wtedy zastosowaliśmy, są po prostu fajne i nie zostały strywializowane przez czas i popkulturę - dodaje Tomek Szpaderski. - Myślę sobie też, że byliśmy grupą, której muzyka była wypadkową materiału zarejestrowanego w studiu i koncertowych aranżacji. Nasza płyta była melancholijna, a na żywo szaleliśmy.

KAMP! - MELT [Official Music Video] | Kamp! Official

"To nasza najbardziej hardware'owa płyta"

Po 10 latach od wydania "Kamp!" zespół nadal tworzy taneczną elektronikę, a jego członkowie realizują się także w projektach solowych. Zgodnie jednak przyznają, że choć poszerzyli teren brzmieniowych eksploracji, zdecydowanie zmniejszyło się instrumentarium. - Nowe technologie to mniej rzeczy na scenie, a więcej w komputerze - opowiadają goście Czwórki. - Nasz setup budujemy w oparciu o potrzeby danego występu. W odróżnieniu od tego, co było, nie staramy się na siłę grać na wszystkim, a pierwsza płyta była najbardziej hardware’owym materiałem, który zrobiliśmy.  



Posłuchaj
54:22 2022_11_09 09_05_30_PR4_Wszystko_gra.mp3 Kamp! opowiadają o wydanej w 2012 roku debiutanckiej płycie i zapraszają na jubileuszową trasę koncertową (Wszystko gra/Czwórka)

"Breaking a Gohost's Heart" nie będzie 

10 lat po oficjalnym debiucie muzycy wyruszają w jubileuszową trasę koncertową. - Wracamy do tamtych utworów i emocji, jakie budziły pierwsze przesłuchania "Cairo" czy "Heats". Wielu kompozycji nie graliśmy od dawna, więc czujemy dużą ekscytację, porównywalną z tą, którą mieliśmy na początku grania - przyznają rozmówcy Uli Kaczyńskiej. - Na pewno nie zagramy "Breaking a Ghost's Heart”, ale mamy inne mocne "strzały" - dodają.

Koncert KAMP | Koncertowy Sylwester 2020/2021 | Polskie Radio

***

Tytuł audycji: Wszystko gra

Prowadzi: Ula Kaczyńska

Goście: Tomek Szpaderski, Michał Słodowy i Radek Krzyżanowski (Kamp!) 

Data emisji: 02.11.2022

Godzina emisji: 9.05

kor
Czytaj także

Światowa premiera w Czwórce: Sienkiewicz, Przeździecki i Tumult Hands

Ostatnia aktualizacja: 22.06.2022 14:50
- Odkąd muzykę elektroniczną z lat 90. odkryło pokolenie 20-latków, to wróciła ona do klubów z przytupem. To mnie cieszy, bo to był wspaniały okres dla tych brzmień i dla tej kultury - mówi Jacek Sienkiewicz, który razem z Jurkiem Przeździeckim jako Tumult Hands, wydaje nową płytę. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Eurodanek: "Moja Era" to dowód, że niczego się nie wstydzę

Ostatnia aktualizacja: 12.10.2022 15:00
- Eurodanek dał mi dużo wolności i pomógł mi lepiej się wyrazić. Przestałem się "napinać" na perfekcję i dałem sobie przyzwolenie, żeby niczego się nie wstydzić - opowiada Mateusz Danek.  
rozwiń zwiń