Pod maską Amaroka mamy silnik 2 l TDI i mocy 180 KM z podwójnym doładowaniem, czyli Biturbo. Stojąc przy nim można nabawić się kompleksów, bo jest wielki, wręcz gigantyczny, a do tego ma prześliczny pomarańczowy kolor „Cooper Orange” z czarnymi rurami i groźnymi światłami dalekosiężnymi na dachu. Gama silników tego potwora jest dość niewielka. Mamy tu tylko silniki 2 litrowe, ale za to wybór mocy jest przeogromny od 122 do 180KM. Różnice pojawiają się w przeniesieniu napędu, w wyborze skrzyni biegów do wyboru jest albo namulana 6-biegowa albo 8-biegowy automat. No i sprężarki. Nasza wersja to Biturbo ze stałym napędem na 4 koła o mocy 180KM.
ZOBACZ TABELĘ OSIĄGÓW AUTA Volkswagen Amarok - zestawienie osiągów.pdf
Są też różne wersje nadwozia (pojedyncza albo podwójna kabina), no i oczywiście możemy zostawić otwartą pakę lub zasłonić ją klapą albo zabudować. Wielkość tego samochodu zapiera dech w piersiach czujemy się przy nim jak małe mrówki, jest wielki i wygląda groźnie. Szerokość to prawie 2 metry długość to ponad 5 metrów a wysokość to 183cm. Groźnie? A no właśnie. To, co urzeka mnie w tym aucie, to fakt, że pickup to auto do pracy. Jest kierowany do osób aktywnych, do tych, którzy uprawiają sporty ekstremalne i potrzebują dużego pakownego komfortowego samochodu. Z tyłu ogromna paka, odległość między nadkolami wynosi aż 122cm, co pozwala przewodzić euro paletę w poprzek. A cały przedział ładunkowy ma powierzchnię 2,5 m2, czyli można rozbić tu 2-osobowy namiot.
PEŁNY OPIS SAMOCHODU Volkswagen Amarok - cały test.pdf
Wnętrze Volkswagena Amaroka/fot. Kuba Marcinowicz
Wrażenie robią też wielkie koła Amaroka, czyli duże terenowe opony o wysokim profilu na felgach ze stopów lekkich z czarno srebrnym wykończeniem. Przyciemniane szyby, orurowanie czarne, lampy na dachu, osłona silnika, czarne wykończenie przestrzeni bagażowej, sprawiają, że patrzy się na majestatyczność tego auta z zachwytem.
Zobacz więcej: Testy samochodów w Czwórce <<<
Kuba Marcinowicz/fot. B.Bajerski
Wielkie drzwi zapraszają do wnętrza. Tu mamy to, co w niemieckim koncernie lubię najbardziej. Wszystko wygląda znajomo, ale nie wywołuje takiego wrażenie, że to auto to zlepek innych samochód, produkowanych przez Volkswagena. Świetna, wygodna kierownica, spotkamy identyczną np. w Passacie, ogromna deska rozdzielcza z dużymi prostymi w obsłudze przyciskami. Do tego ekran dotykowy z nawigacją. A wszystko ozdobione elementami w kolorze nadwozia, czyli "Cooper Orange". Jak to u volkswagena nie mamy problemu ze znalezieniem pozycji za kierownicą można ją idealnie dopasować do naszych upodobań i za to wielki plus.
By usłyszeć więcej zapraszamy na audycję "Zmiennicy" , w niedzielę, 5 października, od godz. 14.00.
(kd)