Harrison Ford dopiero wieku trzydziestu trzech lat stał się sławny. Wcześniej chciał rzucać aktorstwo na rzecz stolarki, i dobrze. Gdyby George Luckas nie zamówił u niego szafy, pewnie nigdy by się nie poznali i aktor nie maiłby szansy zagrania w "Gwiezdnych Wojnach".
- To jest bardzo dobry moment w życiu, bo jeszcze mamy energię z młodości i dużo doświadczeń - mówił Marcin Sińczuch, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Zatem jeśli myślisz, że już nic w życiu nie osiągniesz, bo jesteś już za stara/stary, to znak, że czas na zmiany. A po trzydziestce, wbrew pozorom, najłatwiej osiągnąć to, czego naprawdę pragniemy. - To jest taki wiek, w którym można bardzo dużo w życiu - mówi gość Czwórki.
***
Tytuł audycji: Audycja nr 1
Prowadzili: Mariusz Infulecki, Michał Migała
Gość: Marcin Sińczuch, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego
Data emisji: 15.12.2014
Godzina emisji: 6.00
(pkur)