O minimalizmie powstały już dziesiątki książek i filmów. Podobno pomaga radzić sobie ze stresem, z przebodźcowaniem. - Moja definicja minimalizmu jest minimalistyczna i okrojona. Polega na tym, żeby bardziej świadomie dokonywać różnych wyborów, tego co kupuję, co posiadam, posiadać mniej, mieć mniej - mówi psycholożka Olga Kłoda Krajewska.
Niektórzy uważają, że podążając za minimalizmem można mieć jedynie 100 rzeczy. Gdy mają ich 140 - pojawia się problem. - Moim zdaniem wszystkie -izmy, wegetarianizmy, weganizmy, minimalizmy mają w sobie coś takiego, że narzucają taką bardzo sztywną i, według mnie, mało życzliwą filozofię. Przez to, jeśli ja się w to w pełni nie wpisuję, to powoduje we mnie jakiś dyskomfort. Te - izmy powinny nam służyć, a nie powodować, że czujemy się gorzej - mówi ekspertka.
Czytaj także:
Postój, zamiast siadać. "Siedzenie to nowe palenie"
Minimalizm może się sprawdzić wtedy, gdy wyciągniemy z niego to, co jest dla nas fajne i wartościowe. Czasem pomoże wyciszyć mózg, gdy bodźców jest za dużo, innym razem ułatwi świadome podejście do życia, dzięki czemu będzie ono pełniejsze i bardziej wartościowe.
Czy minimalizm wymaga od nas radykalnych zmian? Czy możemy przesadzić, ślepo podążając za jego wskazówkami? Czy to trend dla każdego i czy minimalizmowi towarzyszy pustka? O tym m.in. w nagraniu audycji.
***
Tytuł audycji: "Strefa prywatna"
Prowadzi: Dominika Klimek
Materiał przygotował: Mateusz Kulik
Gość: Olga Kłoda Krajewska (psycholog, psychoterapeutka, psychoonkolożka)
Data emisji: 23.09.2019
Godzina emisji: 20.08
pj/ac