Wciąż na coś czekamy, wciąż jesteśmy w drodze do kolejnego celu. Czy to oznacza, że nie potrafimy cieszyć się z sukcesów lub nowego zakupu? Psycholodzy są zgodni, we wszystkim w życiu potrzebny jest umiar, świadomość tego, że nie wszystko można mieć, a może nam w tym pomóc m.in. dyscyplina. Zachowanie umiaru jest trudne, ale może dzięki temu zaznamy więcej szczęścia w życiu.
Coviwertyzm - nowy styl życia
Pandemia przyniosła pewne zatrzymanie, zwolnienie, ale jak się okazuje, nie wszystkich ono dotyczy. - Ja widzę dwie grupy. Pierwsza z nich to ludzie, którzy mówią, że zwolnili, że kładą akcent na inne rzeczy. Te inne rzeczy zaczęły być dla nich ważne, np. więcej czasu poświęcają na ruch, dla rodziny, czy na wyjścia w naturę - mówi Olga Kłoda-Krajewska, psycholog i psychoterapeuta. - Widzę też druga grupę, które mówią, że żyje szybciej i czuje się jak w takim więzieniu. Tu częściej są rodzice małych dzieci, dla których wyjście z domu było pewnego rodzaju oddechem - dodaje. - Myślę, że prawda jest pośrodku. Są obszary, w których zwolniliśmy , nie do końca sobie to uświadamiając.
Cel i rozwój leżą w naszej naturze
Wbrew pozorom izolacja przyniosła też presje, dużo osób swoją aktywność przeniosła do sieci - zakładają biznesy, uczestniczą w zbiórkach charytatywnych. Innych to przytłoczyło. - To nie jest tak, że siedzimy w domu i wszyscy zwalniamy. Bycie samemu w domu też nie dla każdego jest łatwe - mówi gość Dominiki Klimek. To wszystko sprawia, że do celów i wspinaniu się po drabinie kariery podchodzimy inaczej. nie rezygnujemy z tego, bo jesteśmy determinowani do rozwoju:
- Jako ludzie potrzebujemy rozwoju - mówi Olga Kłoda-Krajewska. - To jest coś, co pcha nas do przodu i dzięki czemu czujemy się bardziej sprawczy i doceniani.
- biologicznie, atawistycznie, ale w Polsce też możemy obserwować pewne uwarunkowania historycznie, które mówią nam, że trzeba przetrwać, gromadzić zapasy, umiejętności
- Jest też psychologiczny powód. Chcemy więcej, wyżej, lepiej z nadzieją, że to coś się zmieni, nasze życie będzie pełniejsze.
- Często jest też tak, że nam się wydaje, że to, co "dla nas" to powinno być też "dla ogółu". Jeśli my chcemy iść naprzód, rozwijać się, to szukamy potwierdzenia tego wokół nas - mówi psychoterapeutka. - Jeśli ja się rozwijam, a innym jest dobrze w stanie takim, jaki mają, to zaczynamy się zastanawiać - dodaje.
Pierwsze słyszę W domu nudno, ale... wydajnie
Pochwal się za sukces
Olga Kłoda-Krajewska podkreśla, że trudno się zatrzymać, bo od małego jesteśmy uczeni, żeby iść na przód, rozwijać się, ale i posiadać. - Fajnym jest pokazywać dziecku, że można chcieć więcej, więcej zabawy, beztroski, to jest rozwojowe - przekonuje gość Czwórki. - Ale już niekoniecznie zasypywanie dziecka dużą ilością prezentów, gdyż to jest złudne i nie jest to dobra lekcja - dodaje.
Gdy idziemy do wyznaczonego celu w swoim tempie, w swoim rytmie to to jest rozwojowe, czym innym jest sytuacja, gdy nie potrafimy się nasycić tym, co osiągamy i odbija się to na naszym zdrowiu, życiu prywatnym.
- Musimy sobie zadać pytanie na ile potrafimy doceniać to, co mamy - podkreśla gość Dominiki Klimek. - To jest trudne, żeby powiedzieć sobie, że to, co osiągnęliśmy jest świetne, na ten moment zupełnie wystarczające. Trudno doceniać to, co się ma - to trudna lekcja - dodaje.
***
Tytuł audycji: "Strefa prywatna"
Prowadzi: Dominika Klimek
Gość: Olga Kłoda-Krajewska (psycholog i psychoterapeuta)
Data emisji: 2.06.2020
Godzina emisji: 20.09
pj