Toksyczny związek to taki, który nie jest równy, w którym jedna strona czuje lęk, smutek, złość. Właściwie cały czas jest zestresowana przez drugą stronę. Jedna osoba narusza granice psychiczne i fizyczne partnera, by uzależnić go od siebie, osaczyć czy drastycznie obniżyć jego samoocenę, tak, by ten bał się odejść. Stereotypowo toksyczne związki kojarzymy z relacjami osób dojrzałych, jednak już młodzi wchodzą w takie trudne relacje. W takich sytuacjach warto prosić o pomoc. Jedną z organizacji pomagających osobom doświadczającym przemocy jest Niebieska Linia Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie (numer telefonu 22 668-70-00), młodszym pomaga również Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę (numer telefonu 116 111).
Jak to się zaczyna?
W wieku 16 lat w trudną, toksyczną relację weszła Patrycja. Dziś mama dwójki dzieci. Jak sama przyznaje, na początku związku nic nie zapowiadało, że tak to się potoczy. - Miałam 16 lat, jak poznałam mojego chłopaka. Okazywał mi dużo uwagi, to mnie urzekło - przyznaje. - On był starszy, miał 22 lata, był z innego świata, z innego środowiska. Na początku było bardzo dobrze między nami, spędzaliśmy ze sobą każdą wolną chwilę, zabierał mnie w ciekawe miejsca. Było super. Zaczęło się psuć, gdy skończyłam 18 lat. Zaproponował, bym zostawiła szkołę i byśmy przeprowadzili się do innego miasta. Tam miałam pracować i skończyć szkołę zaocznie. Nic takiego się nie wydarzyło - opowiada.
Patrycja od 6 rano do 19 wieczorem siedziała zamknięta w domu, gdy jej partner był w pracy. Nie chodziła do szkoły, nie wychodziła nawet na zakupy. Doszło do zerwania jej kontaktów z przyjaciółmi i rodziną. - Mój chłopak podkreślał, że to wszystko, co się dzieje, dzieje się dla mojego dobra - mówi Patrycja. - Byłam na jego utrzymaniu. Nie godził się, bym gdzieś wychodziła. Rozstawałam się z nim, wracałam do mamy, a potem znów do niego, na tych samych warunkach - dodaje.
Gdy Patrycja miała 19 lat, urodziła dziecko. Wtedy jej partner nabrał przekonania, że jest już całkowicie od niego uzależniona. W domu pojawiły się używki i agresja. Patrycji udało się wyjść z tej relacji, niestety uwikłała się w kolejną, równie toksyczną. Po tych dwóch doświadczeniach zwróciła się o pomoc do siostry. - Dziś wiem, że już nigdy w życiu nie będę zależna od nikogo - mówi.
21:31 czwórka strefa prywatna 24.01.2022.mp3 Jak się wyrwać z toksycznego związku? (Strefa Prywatna/Czwórka)
Czemu wchodzimy w toksyczne relacje?
Prawie 1/3 kobiet w pewnym okresie swego życia staje się ofiarą przemocy w rodzinie. Samo zjawisko dotyka wszystkich grup społecznych. Maja Kuźmicz, psycholożka z Niebieskiej Linii, zauważa, że statystycznie o pomoc prosi mniej młodych osób, raczej zgłaszają się osoby w średnim wieku, po 30. roku życia. - Ta sytuacja może wynikać z różnych względów, np. niewiedzy, że można szukać pomocy w takiej sprawie, ale może być też wynikiem podporządkowania się osobie, która przemoc stosuje - dodaje.
Gość Weroniki Puszkar zwraca uwagę na kilka czynników, które sprzyjają temu, by młoda osoba nawiązała toksyczną relację. - Gdy mówimy o wieku nastoletnim, to należy zwrócić uwagę, że nastolatki mają większą gotowość do wchodzenia w różne ryzykowne sytuacje. Eksperymentują w różnych sferach swojego życia, też w sferze relacji. Czasem zdarza się, że wpadają w sidła, toksyczne związki, nie wiedza, jak z tego wyjść, bo nie mają doświadczenia - mówi psycholożka. - Wiek jest tu pierwszym czynnikiem, drugi to brak doświadczenia, trzecim mogą być wzorce wyniesione z domu - wymienia.
Jak nie wpaść w toksyczny związek?
Jako młodzi ludzie często marzymy o romantycznej miłości, z którą często kojarzymy burzliwą relację. - Przemocowa relacja zaczyna się czasami od wielkiego zauroczenia. Wszystkie sygnały na początku są odbierane jak wyraz miłości, zazdrość i zaborczość partnera zaliczamy do plusów - mówi gość Czwórki.
Psycholożka zwraca też uwagę na popkulturę, w której cały czas funkcjonuje stereotyp silnego faceta i ładnej dziewczyny. - Chciałabym, żeby idolki nastolatek poruszały ważne tematy - mówi. - Ale i starsze pokolenie ma pracę do wykonania. Wciąż często nie słyszymy od starszego pokolenia, mamy, siostry, ciotki, że mamy prawo nie godzić się na brak szacunku do siebie, na przeróżne zachowania. Tego przekazu brakuje - dodaje.
Maja Kuźmicz podkreśla, że warto prosić o pomoc, by wyrwać się też z tajemnicy przemocy, toksycznego związku. Wyjaśnia, że po ratunek możemy zgłosić się do każdej organizacji, która pomoc oferuje. Nawet jeśli będzie to jednostka, która nie może nam pomóc bezpośrednio, to z pewnością pokieruje pod właściwy adres.
***
Tytuł audycji: "Strefa prywatna"
Prowadzi: Weronika Puszkar
Goście: Patrycja, Maja Kuźmicz (psycholożka z Niebieskiej Linii)
Data emisji: 24.01.2022
Godzina emisji: 20.08
pj