Zwierzęta chorują też zimą. Jak w mróz ruszyć do weterynarza?
- Pies przewodnik daje osobie niewidomej niezależność, samodzielność, komfort poruszania się. Jest w ogóle pozytywną rewolucją w życiu - mówi Joanna Witkowska, prezes Fundacji Pies Przewodnik. - Przede wszystkim pies musi być odpowiednio duży, żeby miał tyle siły, żeby mógł nadać kierunek osobie niewidomej i mógł ją prowadzić. Generalnie najlepsze do tego są psy głównie z grupy retrieverów, głównie labradory, ale też golden retrievery, chesapeake bay retriever, kiedyś jeszcze były też owczarki niemieckie.
12:02 Czwórka/Dajesz Radę -pies przewodnik_ 01.03. 2021.mp3 O psach przewodnikach rozmawiamy z Joanną Witkowską, prezesem Fundacji Pies Przewodnik (Dajesz Radę/Czwórka)
Jak mówi specjalistka, są to rasy chętne do współpracy z człowiekiem, lubiące towarzystwo człowieka, lubiące ruch i pracę. Są chętne do nauki i są dość wytrzymałe na różne zmienne warunki. - Są też łatwo przekładalne. Czyli łatwo przyzwyczajają się do kolejnych osób, które się nimi opiekują, a w procesie szkolenia, i zanim trafią do osoby niewidomej, psy przechodzą wyzwania stawiane przez kilka różnych osób. Psy tych ras są też łasuchami i za jedzenie zrobią dużo - tłumaczy ekspertka Czwórki.
Na linii pies przewodnik-osoba, która korzysta z przewodnika, musi wywiązać się więź przyjaźni i wzajemnego zaufania. - Bo nie tylko osoba niewidoma musi mieć zaufanie do psa, żeby się dać prowadzić, ale też pies musi mieć zaufanie do osoby niewidomej - wyjaśnia gość audycji. - Musi czuć, że dostaje od tej osoby wsparcie, że jest dla niej ważny, że nie tylko dla niej musi pracować, ale też, że dostaje od niej wszystko, co jest dla niego miłe i przyjemne, czyli spacery, jedzenie, zabawę, głaskanie. Ta więź buduje się powoli, to jest proces.
Jak rozmawiać trzeba z psem?
Czytaj także:
Zaczyna się od wspólnego zapoznania, od przywoływania, głaskania, a dopiero kolejnym etapem jest nauka chodzenia z psem w uprzęży, wydawania mu komend, poznawania jego reakcji na komendy, odczytywania tego, co pies nam mówi. Bo, jak przekonuje Joanna Witkowska, psy przewodnicy są bardzo mądre i wiele komunikują swoim zachowaniem i reakcjami.
Zanim pies przewodnik zostanie wyszkolony, czeka go długa droga. Do tej roli przygotowuje się już od szczeniaka. Na początku uczy się być grzecznym, oswaja się z domem i sprzętami domowymi, ulicą i zachowaniem w przestrzeni miejskiej, radzenia sobie w tłumie, bezpiecznej jazdy komunikacją miejską. Tego wszystkiego psy uczą się u wolontariuszy.
Borsuk - największy pedant wśród zwierząt?
Czytaj także:
- To jest długotrwały system edukacji. Bycie psem przewodnikiem jest jak skończenie wyższej psiej uczelni - opowiada gość Czwórki. - Dopiero gdy psy zakończą ten etap i mają pomiędzy 12 a 14 miesiącem, wtedy zaczyna się szkolenie specjalistyczne. Czyli prowadzenie prosto po chodniku, omijanie przeszkód, mądre skręcanie w bezpieczną ścieżkę. Psy uczą się omijania przeszkód na wysokości głowy, elementów nieznajdujących się na ziemi, ale zawieszonych i wystających z budynków. Pies potrafi też odnaleźć pewne elementy terenu i potrafi je wskazać osobie niewidomej np. przejście dla pieszych, przystanek, schody - tu odróżnia schody w górę i w dół. Rozpoznaje również drzwi do autobusu i tramwaju, do których podprowadza osobę niewidomą.
Czytaj także:
W pracę z psami przewodnikami można się zaangażować jako wolontariusz. - Są dwa rodzaje wolontariatu: można wziąć psa na kilka miesięcy i go wychowywać, a można też być tzw. pogotowiem, brać psa na krótszy czas, kiedy jego właściwy wolontariusz, trener, z jakiegoś powodu nie może się zająć psem przez kilka dni. Więcej informacji można uzyskać na stronie fundacji www. piesprzewodnik.org.pl - mówi Joanna Witkowska. - Wolontariusze biorą udział w szkoleniach, które ich do tej roli przygotowują. Na każdym etapie też mogą liczyć na porady i wsparcie osób z fundacji.
***
Tytuł audycji: Dajesz radę
Prowadzi: Kacper Kowalczyk
Gość: Joanna Witkowska (Prezes Fundacji Pies Przewodnik)
Data emisji: 01.03.2021
Godz. emisji: 14.24
aw