Dlaczego nie oszczędzamy na emeryturę?

Z badań wynika, że jedynie niespełna 1/4 Polaków odkłada na przyszłą emeryturę. Dużą częścią tej grupy są ludzie młodzi. Jakie mamy wymówki i jak się ich pozbyć?

Ostatnie miesiące pokazują, że oszczędności warto mieć. Galopująca inflacja, globalny kryzys i wojna za wschodnią granicą są argumentami za tym, by zadbać choć o swoją finansową poduszkę. bezpieczeństwa.

Foto: Asier Romero/Shutterstock.com

Badania z 2021 roku pokazały, że 70 procent z nas nie gromadzi środków finansowych z myślą o swojej starości. Wśród naszych emerytalnych wymówek znajdują się m.in. następujące: zacznę oszczędzać kilka lat przed emeryturą, teraz mam ważniejsze cele, nie mam z czego oszczędzać, nie wiem ile będę żyć na emeryturze, więc nie warto itd. 

- Młodzi ludzie, właściwie wszyscy ludzie, mają predyspozycje do tego, żeby przeszacowywać swoje szanse na to, że im się akurat uda - mówił w Czwórce Kamil Fejfer, dziennikarz zajmujący się ekonomią, współtwórca kanału na YouTube "Ekonomia i cała reszta". - Jak się ma dwadzieścia lat, to wydaje się, że pięćdziesięciolatek to człowiek w podeszłym wieku. A tak w ogóle nie jest. Nagle kończy się lat 30, potem 40 i ta pięćdziesiątka jest za chwilę, a człowiek wciąż jest młody - dodał.

Wśród młodych ludzi oczywiście znajdujemy takich, którzy oszczędzają, a nawet inwestują, np. w obce waluty. Badania pokazują też, że ponad 80 procent osób w wieku od 18 do 29 lat, które decydują się na oszczędzanie, blokuje sobie część pieniędzy na rachunku, koncie oszczędnościowym bądź lokacie. Niestety ta grupa to niewiele ponad 12 procent wszystkich młodych Polaków. Jakie to będzie miało dla nas skutki i jak zmienić taki trend? O tym porozmawiamy w czwartek w "Dajesz radę". 

***

Na audycji z cyklu "Dajesz radę" w czwartek (08.06) o godzinie 14.00 zaprasza Mateusz Kulik.