"My first Activity" - kalambury dla najmłodszych

"My first Activity" to kolejna odsłona znanej serii "Activity". Ta wersja przeznaczona jest jednak dla najmłodszych graczy, nawet tych 4-letnich.

My First Activity

Foto: mat. prasowe

- Oczywiście są tu karty z hasłami, które trzeba przekazać pozostałym graczom - mówi Michał Stajszczak, twórca gier.- W tym przypadku to gracz wybiera, jaką metodą to zrobi: werbalnie, za pomocą obrazka, czy dzięki pantomimie.

Hasła dopasowane są do zasobu słownictwa, jakim dysponują dzieci powyżej 4. roku życia. - Można przed grą sprawdzić, czy wszystkie hasła będą zrozumiałe - tłumaczy Stajszczak. - Na jednej z kartek widnieje na przykład ekspres do kawy, a przedmiot ten nie musi być znany wszystkim maluchom.

Zobacz więcej: testy gier planszowych <<<

Zmianie uległ wygląd gry. Twórcy również dostosowali go bowiem do tego, czego oczekują najmłodsi. - Pionki to zabawne słoniki, a plansza to trasa przez dżunglę, ze śladami słoni, które po kolorowym torze podążają od startu aż do mety - wymienia Stajszczak w "Czwartym wymiarze".

Zdaniem dziennikarzy Czwórki "My first Activity" nie jest jednak grą, przy której dobrze będą się bawić rodzice maluchów, bo hasła są zbyt proste. Zabawa jednak jest bardzo dynamiczna i dzieciaki na pewno dadzą sobie radę.

(kd)