Stacja Archeologii Śródziemnomorskiej w Kairze jest jedynym polskim instytutem archeologicznym w Afryce i na Bliskim Wschodzie. Działa od pół wieku i dokonuje wspaniałych odkryć, chociaż wciąż musi zmagać się z brakiem pieniędzy. - Jesteśmy dobrzy i mamy szczęście - mówi jej dyrektor, dr Zbigniew Szafrański.
Jednym z najważniejszych polskich stanowisk architektonicznych jest świątynia tajemniczej królowej Hatszepsut w Tebach Zachodnich.
Przed wejściem do głównego sanktuarium wyryto dwie postacie. Jedną z nich, kobietę, uznawaną za matkę Hatszepsut, od 2200 lat częściowo zakrywał ptolemejski portyk.
Gdy polska ekipa odważyła się odkryć górną część portyku, okazało się, że nie jest to wcale matka, a córka - Neferure. - Hatszepsut chciała pokazać: "Patrzcie, oto moja córka, ona będzie królem Egiptu, tak jak ja" - wyjaśnia dr Szafrański. - Gdyby nie przedwczesna śmierć Neferure, mielibyśmy dynastę kobiet na tronie faraonów.
Królowa Hatszepsut, faraon, panowała w Egipcie 3,5 tys. lat temu, w XV stuleciu p.n.e. Jak opowiada gość Jedynki, w pewnym momencie jej imię wymazano z ksiąg i list królewskich. Jej reliefy zostały skute, a posągi - rozbite i wrzucone do wielkiego dołu w pobliżu świątyni. Teraz polscy archeolodzy starają się odkryć jej historię.
(AK)
Aby wysłuchać audycji Katarzyny Kobyleckiej, wystarczy wybrać "Archeologia po polsku - rozmowa z dr. Zbigniewem Szafrańskim" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.