Izrael, Finlandia i Szwecja znalazły się najwyżej w rankingu krajów przygotowanych na cyberzagrożenia. Według McAfee Polska jest niestety na dole europejskiej stawki.
Badanie przygotowano na podstawie analiz czołowych ekspertów z dziedziny cyberbezpieczeństwa. – Subiektywizm tego raportu jest jego największym atutem. On przedstawia gotowość rządów w cyberprzestrzeni z punktu widzenia tych, którzy zajmują się tym na co dzień – tłumaczył w BBC Raj Samani, szef technologii w McAfee, jednym z liderów na rynku zabezpieczeń komputerowych.
Firma przyznawała punkty w skali 1-5 (oraz półpunkty, tj. 1.5, 2.5 itd.). "Piątki" nie otrzymał nikt, ale już 4.5 to zaszczyt, jakiego dostąpiły dwa kraje europejskie: Finlandia i Szwecja oraz Izrael.
- Haktywiści z grupy Anonimowi przeprowadzają wiele ataków, ale nie powodują one żadnych szkód. Prawdziwym zagrożeniem są inne kraje i główne organizacje przestępcze – wytłumaczył cyberpolitykę Izraela doradca premiera. Izaak Ben-Izrael mówił m.in. o tym, że rząd premiera Netanjahu powołał zespół ekspertów, którzy na bieżąco badają zagrożenia dla kluczowej infrastruktury w kraju, takiej jak ośrodki produkcyjne czy zbiorniki wodne. Według McAfee Izrael radzi sobie z około tysiącem cyberataków na minutę.
Dobry wynik w rankingu wynika z podstawowych zabezpieczeń, jak systemy antywirusowe i firewalle, oraz bardziej zaawansowanych - takich jak odpowiednia edukacja informatyczna i zarządzanie cyberprzestrzenią.
Polska, która niedawno padła ofiarą ataków grupy Anonymous, otrzymała jedynie trzy punkty. Po tym, jak w ciągu kilku godzin hakerzy wyłączyli strony rządu, Sejmu, ministerstwa obrony, policji, CBŚ i inne, znaleźliśmy się w rankingu obok Chin, Rosji i Włoch.
Na samym dole znajduje się Meksyk.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
BBC, IAR/ sg