Premiery filmowe: powrót "RoboCopa", "Wielkie piękno" i Vince Vaughn

Ostatnia aktualizacja: 07.02.2014 15:00
Chyba nikt nie ma wątpliwości, że ten weekend w kinach będzie należeć do "Jacka Stronga", jednak nowy film Władysława Pasikowskiego nie jest jedyną piątkową premierą. Do wyboru mamy m. in. naprawdę piękne "Wielkie piękno" oraz "RoboCopa".
Audio
  • Jakub Popielecki recenzuje filmy: "RoboCop", "Wielkie piękno" i "Wykapany ojciec" (Czwórka/Stacja Kultura)
Kadr z filmu Wielkie piękno, reż. Paolo Sorrentino
Kadr z filmu "Wielkie piękno", reż. Paolo SorrentinoFoto: mat. promocyjne/Film Point Group

Po raz pierwszy "RoboCop" trafił na duży ekran w 1987 roku i zaproponował fanom kina zupełnie nową jakość. Obraz Paula Verhoevena okazał się być znakomitym filmem akcji ze świetnymi efektami specjalnymi i nowatorską wizją korporacyjnego świata. Produkcja odniosła duży sukces, nic więc dziwnego, że doczekała się kolejnych sequeli, a nawet seriali telewizyjnych. Tym razem własną wersję historii okaleczonego policjanta, który wraca do czynnej służby pod postacią cyborga postanowił opowiedzieć José Padilha, twórca m. in. "Elitarnych".

Zobacz zwiastun:

- Ten remake jest dużo lepszy od innych "RoboCopów", ale oryginału nie przebija - ocenia krytyk filmowy Kuba Popielecki. - No bo też przesłanie filmu Verhoevena aktualne jest do dziś, a najnowszy "RoboCop" odwołuje się do tego, co najlepsze w pierwowzorze i dzięki temu film się broni.

Jeśli w hollywoodzkich produkcjach pojawia się polski wątek to najczęściej bazuje on na stereotypowym wizerunku przybysza znad Wisły. Podobnie jest w przypadku Dave'a Wozniaka, który w młodości zarabiał jako dawca banku nasienia, a wieku dojrzałym był ojcem 533 dorosłych już dzieci.

- Nieokrzesany obibok, którego przerastają życiowe problemy nagle dowiaduje się, że ma naprawdę liczne potomstwo i najprawdopodobniej do końca już nie zagrozi mu samotność - opowiada gość "Stacji Kultura". - "Wykapany ojciec" to typowa amerykańska komedia, która ma nas przekonać do wartości rodzinnych.

Zobacz zwiastun:

"Wielkie piękno" otrzymało już "Złoty Glob" dla najlepszego filmu zagranicznego, teraz kandyduje do Oscara w kategorii "najlepszy film nieanglojęzyczny". Najnowszy obraz Paolo Sorrentino opowiada historię starzejącego się dziennikarza, który przemierzając ulice Wiecznego Miasta, wspomina swoją pełną namiętności, acz bezpowrotnie utraconą młodość. - To jest świetny film, utrzymany w klimacie poprzedniej produkcji tego reżysera, czyli "Wszystkich odlotów Cheyenne'a" - przekonuje rozmówca Kuby Kukli. - To kino wymagające, nie dla każdego. Ale warto się na nie skusić.

Zobacz zwiastun:

(kulkd)

Zobacz więcej na temat: Czwórka FILM kino
Czytaj także

Anna Kazejak: największą satysfakcję sprawia mi dobrze zrobiony film

Ostatnia aktualizacja: 05.02.2014 10:00
Dała się poznać jako uczestniczka filmowego projektu "Oda do radości", jej pełnometrażowy debiut "Skrzydlate świnie" ubiegał się m.in. o Złote Lwy, zaś najnowszy film Anny Kazejak, "Obietnica", powalczy na Berlinale.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Terminator", czyli jak zrobić coś z niczego

Ostatnia aktualizacja: 06.02.2014 09:30
Kopalnia cytatów, nowatorskie rozwiązania w dziedzinie efektów specjalnych i on, Arnold Schwarzenegger, w roli elektronicznego mordercy. W tym roku mija 30 lat od premiery "Terminatora" Jamesa Camerona.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Od "Wilczycy" do Pokłosia", czyli polskie kino gatunkowe

Ostatnia aktualizacja: 07.02.2014 12:00
"Wilczyca", "Klątwa z doliny węży" w reżyserii Marka Piestraka, to filmy z lat 80., przez wielu wyśmiewane i traktowane jako "kino klasy Z". Tymczasem, jak przyznał w Czwórce filmoznawca Jacek Dziduszko, są to znakomite przykłady kina gatunkowego.
rozwiń zwiń