Na wstępie rozmowy z pochodzącym z Krakowa aktorem, prowadząca "EX Magazine" Ula Kaczyńska zasugerowała, że przynależy on do licznej grupy przystojnych, wymuskanych i dość podobnych do siebie mężczyzn, którzy opanowali polskie kino. Janicki odniósł się do tej uwagi następująco: - Wydaje mi się, że to ogólny trend, nie tylko w Polsce. Jest pewien kanon i producenci filmów rzeczywiście idą trochę po takiej bezpiecznej linii. Mam natomiast nadzieję, że ja jednak jakoś wyróżniam się z tego szablonu i staram się swoimi dokonaniami zapisywać autorską kartę - zaznaczył gość Czwórki.
PRZECZYTAJ: Katarzyna Sokołowska: w ludziach razi mnie brzydota charakteru
Janicki zapytany o to, co byłby gotowy poświęcić dla upragnionej roli, bez wahania odparł, że... dałby sobie wybić zęba. Nie miałby również problemu z zagraniem odważniejszych scen erotycznych. - Jest to element zawodu i roli. Po prostu. Z drugiej strony, gdy ktoś mówi "ciało służbowe", to też mi się to nie podoba. Warto mieć do niego szacunek. Niezależnie od tego, że nasz zawód jest trochę ekshibicjonistyczny - skwitował.
Poważną karierę Janicki zaczął od tasiemca "Pierwsza miłość", w którym grał w latach 2004-2005, wcielając się w postać Pawła Krzyżanowskiego. W przeciwieństwie do licznej grupy aktorów, którzy o swoich występach serialowych opowiadają z niechęcią i pewnym zawstydzeniem, rozmówca Uli Kaczyńskiej prezentuje inne podejście. - Trafiłem tam po drugim roku szkoły teatralnej. To było niesamowite doświadczenie. Dziś widzę w tym ogromną lekcję pokory, pracy na planie, kontaktu z ekipą. Dało mi to bardzo dużo - stwierdził bez ogródek Janicki.
ZOBACZ TEŻ: Popławska: w czasach wojny kochało się inaczej
Zapytany o plany na przyszłość, Mateusz uciekł od konkretnej odpowiedzi. - W tym zawodzie wszystko może się zmienić w ciągu chwili. Cały czas oczekuje się na ciekawe propozycje, jest gotowym na nowe wyzwania. I taki to plan. Na stałe jestem w obsadzie "M jak Miłość", zacząłem też występować w serialu "Strażacy", chociaż zdecydowanie w tle. Natomiast biegam w mundurze, z sikawką i sprawia mi to mnóstwo frajdy - zakończył ze śmiechem.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z "EX Magazine".
ac/mm