Ameryka we Wrocławiu. Wszystkie stany kina

Ostatnia aktualizacja: 07.10.2015 14:00
- Celem American Film Festival jest pokazanie pełnego spektrum amerykańskiego kina i udowodnienie, że życie filmowe w Stanach toczy się także poza Hollywood - mówi rzecznik prasowy Błażej Grzechnik.
Audio
  • Co warto zobaczyć na American Film Festival? (Stacja Kultura/Czwórka)
Film Nasty Baby Sebastina Silvy otrzymał Teddy Award na tegorocznym Berlinale. To przewrotny portret pozornie liberalnego pokolenia, które porzuca ideały, gdy tylko poczuje zagrożenie swojej pozycji społecznej
Film "Nasty Baby" Sebastiána Silvy otrzymał Teddy Award na tegorocznym Berlinale. To przewrotny portret pozornie liberalnego pokolenia, które porzuca ideały, gdy tylko poczuje zagrożenie swojej pozycji społecznej Foto: mat. prasowe/American Film Festival

Dobrego kina będzie pod dostatkiem, a festiwalowicze obejrzą filmy, o których dużo mówi się za oceanem. - Filmem otwarcia będzie "Carol" Todda Haynesa - zdradza gość Czwórki. - To opowieść o romansie zamożnej mieszkanki Nowego Jorku i młodej pracownicy domu handlowego. W rolach głównych występują Cate Blanchett i nagrodzona w Cannes Rooney Mara.

American Film Festival rozpocznie się 20 października i jak co roku przypomni także dzieła klasyków amerykańskiego kina. Bohaterem jednej z retrospektyw tegorocznego przeglądu będzie pewien 85-latek, chyba najbardziej amerykański z amerykańskich twórców kina...

***

Tytuł audycji: Stacja Kultura

Prowadzi: Katarzyna Dydo

Gość: Błażej Grzechnik (rzecznik prasowy American Film Festival)

Data emisji: 7.10.2015

Godzina emisji: 10.00

kul/mg

Czytaj także

Tajne operacje w kinie. Historia filmu szpiegowskiego

Ostatnia aktualizacja: 08.08.2014 12:00
Afera podsłuchowa, doniesienia Edwarda Snowdena - ostatnio życie pisze lepsze scenariusze od speców z Hollywood. Niemniej jednak szpiedzy w kinie mają się nieźle, o czym przekonują Błażej Hrapkowicz i jego gość.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Ana Lily Amirpour. Didżejka za kamerą

Ostatnia aktualizacja: 17.08.2015 12:20
- Amirpour grywa w klubach, a kiedy staje za kamerą przyrównuje się ją do wizualnego didżeja - mówi krytyk Artur Zaborski. - Kadry w jej filmach wyglądają jak odrębne dzieła sztuki.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Mockumenty. Fałszywe świadectwa filmowców

Ostatnia aktualizacja: 04.09.2015 12:16
Mockumenty, posługując się językiem dokumentu, opowiadają o nieistniejącej rzeczywistości. - Takie filmy należy czytać w odniesieniu do aktualnych wydarzeń. Dlatego "Wizytę" Madsena interpretuję w kontekście sytuacji uchodźców - mówi Michał Zygmunt.
rozwiń zwiń