Kultowe miejsca z filmów istnieją naprawdę - jak wyglądają?

Nowojorska sieć jubilerska Tiffany otworzyła przy Piątej Alei na Manhattanie restaurację - fani filmu z Audrey Hepburn będą mogą zjeść tam śniadanie. Do niedawna można było także zrobić zakupy w słynnym Sezamie z filmu "Przepraszam, czy tu biją?".

Tabliczka adresowa z "filmowym" adresem na budynku przy ul. Grzegorzewskiej 3

Foto: Lukasz2 / Wikimedia Commons / BY-SA 3.0

Wystrój wnętrza słynnej restauracji ze "Śniadania u Tiffany’ego", w tym także detale oraz krzesła i naczynia utrzymane są w charakterystycznym dla marki kolorze. - Goście tego miejsca na żywo poczuć się mogą jak bohaterowie filmu – opowiadał Bartłomiej Wancerz, przewodnik miejski po Warszawie. W Polsce też wciąż znaleźć można miejsca bardzo filmowe, m.in. słynny blok z "Alternatyw 4", w którym do dziś mieszkają warszawiacy. - Blok znajduje się przy zupełnie innej ulicy, Grzegorzewskiej 3, choć na Ursynowie rzeczywiście także ulica Alternatywy istnieje - opowiadał ekspert.

Niektóre z miejsc pokazanych w filmach powstały dopiero po ich kinowym sukcesie, inne obecne były na mapie już wcześniej. Czwórka odwiedziła także m.in. miejsce pod pawilonem Emilia na warszawskim Powiślu, w którym oczekiwało się w kolejce w filmie "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz" - tam znajduje się teraz apartamentowiec. Sprawdziliśmy też, jak wyglądało wnętrze nie istniejącego już Sezamu z filmu "Przepraszam, czy tu biją". Zapraszamy do wysłuchania nagrania materiału, przygotowanego przez Weronikę Puszkar.

***

Tytuł audycji: Stacja Kultura

Prowadzi: Kasia Dydo

Data emisji: 17.11.2017

Godzina emisji: 11.15

kd/ac