Janusz Gajos i jego "fotograficzne polowania"

- Do wszystkiego trzeba się przygotować. Ja z robienia zdjęć nie robię nabożeństwa, traktuję to dość zawodowo i wykorzystuję swoje doświadczenia z pracy. Ostatecznie chodzi o to, czy jestem zadowolony z estetyki i przekazu danego zdjęcia - tłumaczył Janusz Gajos w rozmowie z Czwórką.

Janusz Gajos podczas wernisażu wystawy swoich zdjęć

Foto: PAP/Grzegorz Michałowski

Paulina Holtz o Festiwalu Polskich Teatrów w Nowym Jorku

- Fotografuję ludzi przypadkowych, jednak zawsze podkreślam, że to zadanie bardzo odpowiedzialne. Nie można z tego żartować, ani robić żadnego "show" - tłumaczył Janusz Gajos w rozmowie z Czwórką. Zaś jak przekonywał Sławomir Grzanek, szef Łódzkiego Towarzystwa Fotograficznego, by robić dobre zdjęcia, trzeba mieć łut szczęścia i znaleźć się w odpowiednim czasie i miejscu. - I panu Januszowi to się udaje - podkreślał rozmówca Czwórki.

Zdjęcia wybitnego aktora oglądać można podczas w ramach wystawy "Janusz Gajos - Fotografie" w łódzkiej galerii im. Eugeniusza Hanemana do 6 grudnia, później część z nich pojawi się w kinie studyjnym "Charlie", także w Łodzi. W jaki sposób powstają zdjęcia autorstwa wybitnego aktora i dlaczego proces fotografowania nazywa on "polowaniem"? Które fotografie zobaczymy na łódzkiej wystawie i jakie były pierwsze wrażenia uczestników wernisażu? To w nagraniu materiału reporterskiego Marka Nowackiego.

***

Tytuł audycji: Stacja Kultura

Prowadzi: Kasia Dydo

Data emisji: 3.12.2018

Godzina emisji: 10.15

kd/ac