Międzynarodowy Dzień Teatru. Ukraiński teatr tu i tam

Ostatnia aktualizacja: 27.03.2023 15:55
Od 62 lat 27 marca obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Teatru. W tym roku autorką polskiego orędzia z tej okazji jest ukraińska reżyserka Svitlana Oleshko, która w polskim teatrze znalazła swoje miejsce i swój dom, gdy Rosja zbrodniczo zaatakowała jej kraj. 
Jeden z kijowskich spektakli - tu: ujęcie z jesieni 2021 roku, z przedstawienia bajki Złoty klucz Kijowskiego Teatru Lalek.
Jeden z kijowskich spektakli - tu: ujęcie z jesieni 2021 roku, z przedstawienia bajki "Złoty klucz" Kijowskiego Teatru Lalek. Foto: Shutterstock / Blik Sergey

24 lutego 2022 roku Rosja zaatakowała Ukrainę. Wojna zmieniła teatry w tymczasowe schroniska dla uchodźców, pracownie szycia ubrań wojskowych czy wyplatania siatek maskujących. Od roku teatry skupiają wolontariuszy, pomagają osobom potrzebującym. Nieobojętny na potrzeby ukraińskiej społeczności teatralnej jest też polski teatr. W polskich teatrach i innych instytucjach kulturalnych swoje miejsce znaleźli ci, którzy przed wojną uciekli. 

- Niektórzy artyści z Ukrainy świetnie odnaleźli się w nowej rzeczywistości - mówi pochodząca z Kijowa Nataliia Krasylnykova, koordynatorka programu artystycznych rezydencji z Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego. - Aktorzy młodego pokolenia radzili sobie bez problemu, tym starszym było nieco trudniej. Czasem były to osoby przez 20-30 lat związane z jednym teatrem. Miały problem z napisaniem CV czy wypełnieniem wniosku. Pomagaliśmy w tym - dodaje. 

Ukraińscy artyści w Polsce

Nataliia Krasylnykova jest pod ogromnym wrażeniem aktorów i aktorek, którzy błyskawicznie nauczyli się języka polskiego. Niektórzy z nich grają w polskich spektaklach, po polsku. Żeni Doliak została powierzona główna rola w jednym z przedstawień bydgoskiego teatru. 

Posłuchaj
23:07 czwórka stacja kultura 27.03.2023.mp3 Jaki jest dziś ukraiński teatr w Polsce i na Ukrainie? (Stacja Kultura/Czwórka)

 

- Program naszej rezydencji kładzie nacisk na naukę języka polskiego. To uczciwe podejście wobec Polski, która nas gości, pomaga nam - ocenia. - W cyklu "Kiedy wojna wkracza na scenę" ukraińskie aktorki opowiadają o swoich wyborach, o wojnie i teatrze. 

Kiedy wojna wkracza na scenę | Rozalia Kuczerowa/Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego

Z programu rezydencji skorzystała też dramatopisarka Lena Laguszonkowa. - W obecnej chwili duża część sztuk jest tworzona przez obywateli Ukrainy. Dotyczą one tematów wojny czy adaptacji tutaj - mówi rozmówczyni Oliwii Krettek. - W Teatrze Rampa wystawiany jest spektakl "Borderline". To historia kilku kobiet od momentu przekroczenia granicy do życia tu w Polsce. Teatr to świetny sposób na pokazanie, z jaką rzeczywistością mają do czynienia te osoby. 

Polscy i ukraińscy pracownicy teatrów odnajdują wspólną drogę, działają dla wspólnych celów. Jak się okazuje, czasem też napotykają przeszkody, jednak te nie są nie do pokonania. - Nasi aktorzy są uczeni mówić głośno na scenie. Nie korzystamy z mikroportów w teatrze, dlatego w Polsce czasem wydaje się, że krzyczą. To emisja głosu jest inna - mówi koordynatorka. - Nasi aktorzy nauczą się pracować z mikroportami. Będzie to kolejna umiejętność, którą wyniosą z rezydencji. 

Nataliia Krasylnykova zauważa, że polski teatr w pewnym sensie odszedł od teatru dokumentalnego. Dziś wątki ukraiński i białoruski przywracają go na polskie sceny. - My mówimy o tym, co nas boli, a bolą bardzo konkretne rzeczy. 

Nie wszyscy aktorzy ukraińscy znaleźli miejsce w teatrze na scenie. Są ludzie teatru, którzy pomagają przy wsparciu widowni, czasem w pracy w kasie teatru. - Teatr to ich cały świat, dlatego cieszą się, że choć w ten sposób mogą w nim funkcjonować - mówi rozmówczyni Czwórki. - Ludzie ukraińskiego teatru pobyt w Polsce traktują jako przystanek na swojej drodze. Wiedzą, że będą potrzebni w odbudowie Ukrainy. 

Teatr na Ukrainie

Na Ukrainie po wybuchu wojny teatry w większości zawiesiły swoją działalność, ale już koniec 2022 roku przyniósł świadomość potrzeby ich działania. 

- Mieszkańcy Ukrainy uświadomili sobie, że Rosjanom zależy na całkowitym zatrzymaniu rozwoju społeczeństwa i kultury, na zabraniu Ukraińcom zwykłych codziennych spraw - podkreśla Anastasiia Haishenets, przedstawicielka Instytutu Ukraińskiego. - Teatry i spektakle okazały się niezwykle potrzebne. Aktorzy wrócili na sceny. Język ukraiński wrócił tam, gdzie od dawna go nie było. Ukraina pojawiła się na międzynarodowych festiwalach teatralnych. 

- Obecnie sytuacja nie wygląda fatalnie. Teatry powracają do życia i jakby adaptują się do nowych warunków życiowych - ocenia Nataliia Krasylnykova.  

Dziś kolejni artyści ukraińscy czekają na rezydencję w Polsce. Tym razem przyjadą aktorzy wolontariusze, którzy pomagali na froncie. Zaplanowany jest też pobyt żołnierza, który będzie pracował nad monodramem o wojskowym życiu. 

Z okazji Międzynarodowego Dnia Teatru polskie orędzie wygłosiła reżyser Svitlana Oleshko, która swoje miejsce do życia znalazła w Teatrze Polskim. 

Switlana Oleshko - Orędzie Polskiego Ośrodka Międzynarodowego Instytutu Teatralnego ITI/Teatr Polski im. Arnolda Szyfmana w Warszawie

***

Tytuł audycji: Stacja Kultura

Prowadzi: Kasia Dydo

Materiał: Oliwia Krettek

Data emisji: 27.03.2023

Godzina emisji: 11.17

pj

Czytaj także

Marta Bartosik: cenię sobie scenografię wielofunkcyjną

Ostatnia aktualizacja: 11.03.2023 13:40
Poznaliśmy zwycięzców drugiej edycji Konkursu Najlepsze Dyplomy Scenograficzne Uczelni Artystycznych. Pierwsze miejsce zajęła Marta Bartosik z Uniwersytetu Artystycznego imienia Magdaleny Abakanowicz w Poznaniu, która została doceniona za kostiumy i scenografię do spektaklu "Bleee…" w Teatrze Wielkim w Poznaniu. - To dla mnie ważne wyróżnienie. Niesłychanie jest się poczuć tak docenionym - mówi w Czwórce. - Na pewno jest to coś, co bardzo motywuje do dalszego tworzenia.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Ocalić od zapomnienia - Zuzanna Ginczanka w monodramie Agnieszki Przepiórskiej

Ostatnia aktualizacja: 24.03.2023 14:26
Zuzanna Ginczanka była poetką i gwiazdą przedwojennej literackiej Warszawy. Przyjaźniła się ze skamandrytami: Tuwimem, Przybosiem, Słonimskim i Lechoniem. Jej postać, zapomniana przez lata, wraca w monodramie Agnieszki Przepiórskiej "Ginczanka. Przepis na prostotę życia".
rozwiń zwiń