Niedzielna "Zakładka literacka" to wieczór poświęcony zmarłej w tym tygodniu poetce - Wisławie Szymborskiej. O jej twórczości mówić będą: Tadeusz Nyczek, Janusz Drzewucki, Anna Piwkowska, a w studiu Radia Kraków Anna Rudnicka i Bronisław Maj.
Będzie można zadzwonić do studia: telefon 22 645 22 22.
Zapraszają: Dorota Gacek i Elżbieta Łukomska
5 lutego (niedziela), godz. 22:00
"Poranek spodziewany jest chłodny i mglisty./Od zachodu/zaczną przemieszczać się deszczowe chmury./Widoczność będzie słaba./Szosy śliskie.
Stopniowo, w ciągu dnia,/pod wpływem klina wyżowego od północy/możliwe już lokalne przejaśnienia./Jednak przy wietrze silnym i zmiennym w porywach/mogą wystąpić burze.
W nocy/rozpogodzenie prawie w całym kraju,/tylko na południowym wschodzie/niewykluczone opady. (...)
Kolejny dzień/zapowiada się słonecznie,/chociaż tym, co ciągle żyją,/przyda się jeszcze parasol".
Dziś napisalibyśmy o niezwykle mroźnym wyżu z centrum nad północno-zachodnią Rosją. O rozpogodzeniach, słabym wietrze, przejmującym zimnie. Fragment powyższy to jeden z wierszy Wisławy Szymborskiej: "Nazajutrz - bez nas", tekst powstały w ostatniej dekadzie. Próba, nie pierwsza w tej twórczości, wyrażenia odejścia. Własnego, ale przecież i uogólnionego, dotyczącego każdego z nas.
Jak wyrazić owo "przenicowane nicością", świat już bez nas, nazajutrz? "A teraz to nie będzie mnie na żadnym/zdjęciu zbiorowym (dumny dowód mojej śmierci/we wszystkich literackich tygodnikach świata)" - pisał Herbert. Bohater jednego z ostatnich liryków Miłosza wyrażał swoisty żal (złość? rozgoryczenie?) z powodu nieuchronnego, ostatecznego oddalenia: "Co mnie albo i komu tam jeszcze do tego/Że będą dalej wschody i zachody słońca,/śnieg na górach, krokusy,/i ludzkość ze swoimi kotami i psami? (...) Co nam do tego - jeżeli w naszej krainie milknie zgiełk świata...".
Szymborska tymczasem - co dla niej bardzo charakterystyczne - przywołuje sytuację zwyczajną, niesproblematyzowaną, codzienną - by nagle, tu w końcowych słowach, naświetlić ją od innej, niezwyczajnej właśnie strony. Kolejny dzień już nie naszego życia. Pogoda, która będzie ważna już nie dla nas. A jeszcze: samotnośc człowieka wobec natury (to wiemy z niejednego wiersza poetki), jego swoista kuriozalność pośród przyrody, jego istnienie poszczególne ginące w "wielkiej liczbie". Kres i trwanie, "koniec i początek", nieustanny kołowrót.
Inny, bardzo znany liryk Szymborskiej poruszający temat odchodzenia - to oczywiście "Kot w pustym mieszkaniu". Nie-ludzka, kocia perspektywa oglądania nagle pustego świata, w którym codzienne przedmioty (skandalicznie trwałe, "cichutko triumfujące w czasie") przypominają o nieobecnym. Wiele w tym spojrzeniu czułości - jakże obecnej w tej poezji, choć zawsze skrywanej i powściągliwej.
Przypominamy wywiady z poetką przeprowadzone w Polskim Radiu w latach 60 i 70.
Małgorzata Baranowska, zmarła niedawno poetka i badaczka literatury, pisała w 1989 roku: "W poezji Szymborskiej życie rysuje się jako ciąg braku odpowiedzi. Ale za to jaki wspaniały ciąg". Siedem lat później Wisława Szymborska w swojej mowie noblowskiej, próbując nazwać istotę poetyckiego spojrzenia na świat, mówiła, jakby na potwierdzenie tamtej tezy: "Poeta, jeśli jest prawdziwym poetą, musi ciągle powtarzać sobie 'nie wiem'".
O Poetce opowiadają jej przyjaciele. Nagranie archiwalne Polskiego Radia z 2000 roku
Baranowska określiła metodę Szymborskiej jako "oczywistość zaprzeczoną". Mówiąc inaczej: tą metodą jest po prostu zdziwienie. Odbierając noblowskie laury Wisława Szymborska podkreśliła, że rzeczywistość - mimo wszystko - jest źródłem zdumienia. To zaś, jak wiemy, rodzi filozofów i, właśnie, poetów...
"Świat, cokolwiek byśmy o nim pomyśleli zatrwożeni jego ogromem i własną wobec niego bezsilnością, rozgoryczeni jego obojętnością na poszczególne cierpienia ludzi, zwierząt, a może i roślin (...); cokolwiek byśmy pomyśleli o jego przestrzeniach przeszywanych promieniowaniem gwiazd (...); cokolwiek byśmy pomyśleli o tym bezmiernym teatrze, na który mamy wprawdzie bilet wstępu, ale ważność tego biletu jest śmiesznie krótka, ograniczona dwiema stanowczymi datami; cokolwiek jeszcze pomyślelibyśmy o tym świecie - jest on zadziwiający".
Zmarłą Poetkę wspominali w "Poranku Dwójki" (02.02.2012) Bronisław Maj oraz Tadeusz Nyczek - zapraszamy do wysłuchania ich wypowiedzi.
Cytat z wiersza "Nazajutrz - bez nas" za: W. Szymborska, "Dwukropek", Wydawnictwo a5, Kraków 2005. Pozostałe odwołania do wierszy Poetki ("Nicość przenicowała się także i dla mnie", "Wielka liczba", "Koniec i początek", "Muzeum") za: W. Szymborska, "Wiersze wybrane", Wydawnictwo a5, Kraków 2004. Fragmenty mowy noblowskiej - tamże.
Pozostałe cytaty: M. Baranowska, "Prywatna historia poezji", Wydawnictwo sic!, Warszawa 1999; Z. Herbert, "89 wierszy", Wydawnictwo a5, Kraków 1998; Cz. Miłosz, "Wiersze ostatnie", Kraków 2006.