Na pomysł stworzenia wystawy o architekturze Nowej Huty wpadł tamtejszy oddział Muzeum Historycznego Miasta Krakowa. Nie będzie to jednak ekspozycja o socrealistycznych budynkach, z których ta dzielnica Krakowa słynie, lecz o blokach, które powstały w latach 60-tych i 70-tych ubiegłego wieku.
– Chcemy pokazać tę architekturę przez pryzmat współczesnego budownictwa –zauważa Paweł Jagło, dyrektor nowohuckiego oddziału instytucji. Jak podkreśla, te blokowiska wyróżnia wyjątkowa przestrzeń, dziś już niespotykana, dużo ogródków jordanowskich czy placów zabaw. Na próżno byłoby tego szukać na najnowszych krakowskich osiedlach. – Tam, choć ludzie mieszkają ponoć w apartamentach, to sąsiad zagląda sąsiadowi w okno – mówi.
Bedzie to wystawa przede wszystkim o projektach architektonicznych, które stworzono dla Nowej Huty i o prototypowych budynkach. Ekspozycja będzie poruszała również wątek obyczajowy. Dotknie np. kwestii związanych z ówczesnym stylem życia lokatorów blokowisk, relacjach panujących między nimi, a także tego, jak zmienia się myślenie o nowohuckiej architekturze. – Będzie można dowiedzieć się, np. czemu służyły ślepe kuchnie – zauważa Magdalena Kasperowicz, prowadząca.
Wystawa zostanie otwarta za kilka miesięcy, ponieważ aktualnie nowohucki oddział Muzeum Historycznego Miasta Krakowa zbiera eksponaty. Do zbiórki może przyłączyć się każdy. – Poszukujemy planów architektonicznych i urbanistycznych, rysunków, zdjęć, które powstały w tamtych czasach. Jednak przede wszystkim poszukujemy makiet osiedli – mówi Paweł Jagło.
Szczegóły w audycji "Kontrkultura".
ap