"Czarne lustro" zostało stworzone po to, by przeglądający się w fikcji mogli zrozumieć rzeczywistość. Jest antologią i przy okazji eksperymentuje z formą Kaja Klimek
- To nie są historie futurologiczne. Opowiadają o konsekwencjach wydarzeń, które mogą spotkać nas już za chwilę. Tytułowe "Czarne lustro" to nawiązane do ekranów telefonów, tabletów, laptopów i innych urządzeń mobilnych, z których korzystamy każdego dnia - wprowadzała nas krytyczka Kaja Klimek.
- Charlie Brooker, pomysłodawca serii postanowił sprawdzić, co byłoby, gdyby wszystkie nasze marzenia o wprowadzeniu technologii, które mają ułatwić nam życie stałby się faktem. Weryfikuje, czy rzeczywistość stanie się lepsza po naciśnięciu odpowiedniego guzika, a my mamy szansę ocenić, czy rzeczywiście tego byśmy chcieli - mówiła.
Nagle trafiamy w sam środek śledztwa. Nie ma tu narratora, który przedstawia bohaterów, a ci mówią do nas slangiem. Widz musi się nauczyć oglądać ten serial Kaja Klimek
W audycji opowiadaliśmy też o serialu "The Wire" w reż. Davida Simona, którego głównym bohaterem jest... miasto. Baltimore, bo tam rozgrywa się akcja serialu poznajemy na bardzo wielu poziomach. - Miasto zmaga się z kryzysem ekonomicznym, społecznym, rasowym, edukacyjnym, kryzysem zarządzania czy mediów. Serial ma już 15 lat i do tej pory żaden mu nie dorównał, jeśli chodzi o sposób opowiadania historii - zapewniała Kaja Klimek.
Jakie historie opowiada ostatni, piąty sezon "Czarnego lustra"? Dlaczego Kaja Klimek nazywa "The Wire" jednym z najlepszych seriali kryminalnych i dlaczego jest dla widza wyzwaniem intelektualnym? Zapraszamy do wysłuchania nagrania, w którym opowiadaliśmy również o serialu "Veronica Mars".
***
Tytuł audycji: Stacja Kultura
Prowadzi: Kasia Dydo
Gość: Kaja Klimek (krytyczka filmowa)
Data emisji: 18.07.2019
Godzina emisji: 11.07
ac