Powstał fenomen: jakbyśmy jako społeczeństwo potrzebowali historii do życia. Skoro nie było wiadomo, jaka jest historia tego człowieka, to trzeba ją napisać od nowa, nie można go zostawić białą kartką Maciej Kawalski
Istnieje szansa, że ten film będzie walczył o nominację do Oscara. Opowiada on o nietypowym pacjencie szpitala psychiatrycznego. Bohater, w którego wciela się Tomasz Kot, przez cały czas patrzy się w jeden punkt, a ręce ma ułożone tak, jakby trzymał kulę ziemską - stąd jego pseudonim "Atlas". Nikt o nim nic nie wie, nie zna jego historii. Inni pacjenci zaczynają sami dopowiadać jego los, często te opowieści okazują się ich własnymi historiami albo problemami, z którymi się mierzą.
Na konstrukcję tej postaci Maciej Kawalski wpadł podczas swoich praktyk studenckich. Postać Atlasa jest zaczerpnięta z życia.
Polski "Acid Rain" zawalczy o Oscara?
- Napisałem ten scenariusz, będąc na czwartym roku medycyny. Miałem wtedy zajęcia z psychiatrii i spotkałem takiego pacjenta, który miał katatonię, czyli zastygał bez ruchu i dodatkowo się nie odzywał. Był zagadką - mówi Maciej Kawalski, lekarz i reżyser. - To, co mnie zainspirowało do filmu "Atlas" to to, że zauważyłem, że ludzie dookoła tego pacjenta bardzo szybko zaczęli wytwarzać jakieś historie, które miałyby tłumaczyć, dlaczego on taki jest - dodaje.
Przy tym scenariuszu po części skorzystałem z historii, które usłyszałem w szpitalu
i z typów ludzkich - użyłem historii miłosnej, historii wypadków w pracy, historii militarnej, użyłem dużo atmosfery szpitala Maciej Kawalski
Maciej Kawalski ukończył studia medyczne. Uważa, że praca lekarza i reżysera mają wiele wspólnego. Co łączy te dwa zawody? Czy w najnowszym filmie Kawalskiego, "Zakopiańscy dżentelmeni" znów zobaczymy Tomasza Kota? Jakie znakomitości, ze znanych postaci historycznych, pojawią się w filmie Kawalskiego? Więcej w materiale Weroniki Puszkar.
***
Tytuł audycji: Stacja Kultura
Prowadzi: Kasia Dydo
Data emisji: 9.12.2019
Godzina emisji: 10.39
pj/ac