To cóż, że ze Szwecji - styl skandynawski, czyli jaki?
Farerowie to największa grupa mieszkańców Wysp Owczych. Są potomkami osadników normańskich pochodzących z terenów obecnej Norwegii.
Architektura farerskich domów różni się w zależności od tego, kiedy zostały wybudowane. Stare domy są dużo mniejsze od nowych, a ich elewacja z reguły ma kolor czarny. A to za sprawą smoły, którą kiedyś smarowano domy na Wyspach Owczych. Smoła była nie tylko bardzo dobrą izolacją od wilgoci i deszczu, ale dodatkowo chroniła drewno, z którego budowane były domy.
Charakterystyczną cechą budynków są wyglądające bajkowo trawiaste dachy zrobione z darni. Na Wyspach Owczych nikogo nie dziwi owca na szczycie domu. Jest tam rozmyślnie umieszczana przez właścicieli w czysto praktycznym celu - ma robić za kosiarkę i nieco przystrzyc trawę.
Posłuchaj
04:55 _PR4_AAC _stacja_kultura_domy_2020_11_03.mp3 Jak mieszkają na Wyspach Owczych? (Stacja Kultura/Czwórka)
"Sekrety włoskiej kuchni". Dlaczego Włosi lubią rozmawiać o jedzeniu?
Stare farerskie domy mają również niewielkie okna i drzwi, a ich centralnym punktem jest palenisko, które stanowi podwaliny pod współczesną kuchnię. - Kiedyś spali tam domownicy, czasem zwierzęta, bo wszyscy chcieli się ogrzać przy palenisku. Nad nim znajdował się otwór, przez który wychodził dym - mówi Kinga Esturland, Polka mieszkająca na Wyspach Owczych.
Nowe domy, budowane pod koniec lat 80. charakteryzują się przede wszystkim ogromnym rozmiarem.
- Są jak ociosane klocki, ale zdarzają się również bardziej wyrafinowane i wysublimowane konstrukcje geometryczne – opowiada gość audycji. - Elewacja oczywiście jest drewniana, w większości biała albo szara. W nowych domach prym wiodą duże okna, sięgają nawet od sufitu do podłogi. Szczególnie w tych ciemniejszych miesiącach każdy promień słońca jest na wagę złota.
Podobnie jak w Norwegii na Wyspach Owczych w domach nie ma zasłon. Można więc zobaczyć, czy domownicy są w domu i co robią. Wnętrza domów z reguły są jasne, a ściany są pomalowane na biało.
Posłuchaj także:
Jak mówi nasz gość, Farerczycy to naród gadżeciarzy. Przykładają dużą uwagę do mebli i do dekoracji. Lubią drogie rzeczy i nierzadko można spotkać w ich domach lampę za równowartość 8 tysięcy lub fotel za 20 tysięcy złotych.
Warto zajrzeć do farerskiej kuchni, bo poza standardowym sprzętem znajdziemy tu przeogromną zamrażarkę. - Farerskie lodówki, te, które można kupić w supermarketach AGD, nie mają wbudowanej zamrażarki, bo dla domowników byłaby za mała - tłumaczy rozmówczyni Weroniki Puszkar. - Więc są do nabycia osobne chłodnie, w których głównie trzyma się ryby. Wielu mieszkańców Wysp Owczych to rybacy i mają ogromne ilości ryb, które przechowują na własny użytek. Jesienią dochodzi ubój owiec, więc wtedy trzeba przechowywać dużo owczego mięsa. W ich domach zamrażarka jest wręcz kluczowa.
Sprawdź także:
Farerskie domy są też pełne owczych gadżetów. Znajdziemy tam futrzane dywaniki, czasami można też spotkać rogi przerobione na kielichy albo na świeczniki, albo same rogi jako element dekoracyjny.
Jeżeli wejdziecie do starego farerskiego domu, to może się zdarzyć, że będziecie musieli zatkać nos.
- Starsze pokolenie lubi gotować owcze podroby w domu i niestety wiąże się to z bardzo przykrym i intensywnym zapachem. Praktycznie nie można go wywietrzyć, ponieważ ten smród wsiąka w ściany - wyjaśnia gość Czwórki.- Można się z tym spotkać szczególnie na prowincji. Gdy się zajdzie do gospodarza, to w nozdrza uderza zapach fermentowanej baraniny. Może to być szok dla kogoś, kto ma wrażliwsze powonienie.
***
Tytuł audycji: Stacja Kultura
Prowadzi: Michał Piwowarek
Materiał: Weronika Puszkar
Gość: Kinga Esturland (Polka mieszkająca na wyspach Owczych)
Data emisji: 03.11.2020
Godzina emisji: 11.30
aw
