Machiko Hasegawa zasłynęła tym, że stworzyła najdłuższy komiks w historii japońskiej mangi. Opowieść "Sazae-san" sprzedała się w samej Japonii w liczbie ponad 60 milionów egzemplarzy. Dziś Hasegawa jest jedną z najbardziej znanych kobiet, które tworzyły mangi. Jej rysunkowe opowieści uważane są za klasykę gatunku.
- Machiko Hasegawa to pani, która jako pierwsza w Japonii zaczęła rysować mangi, a było to w 1946 roku - opowiada Karolina Kącka, japonistka. - Jej mangi charakteryzowały się tym, że były krótkimi historyjkami w formie pasków. Były wydawane w latach 60. i 70. To zabawne, opowiadania, głównie o codziennym życiu w Japonii. Z tego też pewnie wynika ich popularność. Jej bohaterami byli zwykli ludzie. Ten uniwersalny temat łączy do dziś pokolenia dziadków, rodziców i dzieci - dodaje.
Humorystyczne, czteropanelowe komiksy o życiu rodzinnym jak "Sazae-san" były mile widzianą ulga, odskocznią od surowości powojennego życia. Manga oraz anime, które powstało na jej podstawie, była lekkim spojrzeniem na życie codzienne oczami młodej gospodyni domowej, oraz jej rodziny.
- Dziś komiksy mają raczej długą fabułę, ciągną się tomami, potem mają jakieś arki, zmieniają się przygody. W rysunkach Hasegawy ciągłej fabuły nie ma, ale jej prosta kreska i proste opowieści zdobyły swoich fanów - podkreśla rozmówczyni Weroniki Puszkar. - Z dzisiejszego punktu widzenia jej rysunki są szalenie proste - dodaje.
04:57 czwórka stacja kultura 19.07.2022 manga.mp3 Machiko Hasegawa - japońska legenda mangi (Stacja Kultura/Czwórka)
Karolina Kącka "Sazae-san" porównuje do opowieści "Sailor Moon" ("Czarodziejki z księżyca"), gdzie każdy odcinek opiera się na podobnym scenariuszu, zmieniają się trochę antagoniści problemy, a fabuła powolutku idzie do przodu. Zawsze mamy jasny scenariusz konkretnego odcinka. - Dziś ani "Sailor Moon", ani tasiemiec o życiu codziennym by nie przeszły. Myślę, że Japończycy z sentymentu przekazują opowieści Machiko Hasegawy swoim dzieciom - podsumowuje.
Mangaka to nie jest prestiżowy zawód
Hasegawa była jedną z pierwszych kobiet odnoszącą sukcesy jako mangaka (rysownik/rysowniczka), zawodzie zdominowanym przez mężczyzn. - Dziś nie do końca wiadomo, ile kobiet wykonuje ten zawód, bo wielu twórców ukrywa się pod pseudonimami - zauważa rozmówczyni Czwórki. - W Japonii wciąż mamy do czynienia też z pewną dyskryminacją, kobiety raczej się ukrywają, ale wydaje się, że w świecie mangi jest ich całkiem sporo - dodaje.
Podpisywanie swych komiksów pseudonimami w Japonii jest bardzo popularne. Wynika to z tego, że zawód mangaki nie jest szanowanym w tym kraju. - Twórcy wolą nie "świecić" swoim nazwiskiem, bo to może obniżyć ich poziom społeczny - mówi japonistka. - W Japonii inaczej odczuwa się komiks, choć też są osoby, które go kolekcjonują - dodaje.
Ciekawym zjawiskiem są komiksowe magazyny, grube tomy, wydawane raz w tygodniu na bardzo słabym papierze. - To są zbiory mang odcinkowych, do przeczytania na raz i wyrzucenia - wyjaśnia rozmówczyni Czwórki. - Ten świat jest trochę inny od tego, który znamy - podsumowuje.
***
Audycja: Stacja Kultura
Prowadzi: Kasia Dydo
Materiał: Weronika Puszkar
Data emisji: 19.07.2022
Godzina emisji: 10.45
pj