Martyna Wojciechowska wspomina, że książkę "Dzieciaki świata" napisała po wakacjach, podczas których zmuszona była czytać swojej córce co wieczór tę samą bajkę.
– Historia opowiadała o królewnie, która siedziała w wieży, czekając na księcia. Ten przyjechał na białym koniu, zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia, i żyli długo i szczęśliwie. Wzięłam wówczas głęboki oddech i pomyślałam "dość" – opowiada dziennikarka i podróżniczka. – Życie przecież wcale tak nie wygląda i nie chcę karmić mojego dziecka różowymi, lukrowanymi historiami, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.
Jej zdaniem jest ogromny potencjał w książkach, które ukazują dzieciom prawdziwy świat. Zwłaszcza, że prędzej czy później świat sam pokaże młodym ludziom swoje prawdziwe oblicze. – Na problemy związane z ochroną środowiska musimy uwrażliwiać dzieci od najmłodszych lat – mówi Wojciechowska.
Martyna Wojciechowska/fot.A.Chmiel
W jej książkach "Dzieciaki świata" i "Zwierzaki świata" przewodnikami po różnych zakątkach Ziemi są tytułowe dzieci i zwierzęta. – Doszłam do wniosku, że warto pokazać dzieciom, jak żyją ich rówieśnicy w innych zakątkach świata – mówi Wojciechowska. – Uświadomić, że są dzieci, które w ogóle nie chodzą do szkoły, i takie, które chciałyby to robić, ale niestety muszą pracować.
By dowiedzieć się więcej o książkach "Dzieciaki świata" i "Zwierzaki świata", posłuchaj nagrania całego wywiadu z Martyną Wojciechowską z audycji "Poranek OnLine".
(kd)