Od odbiorców swojej sztuki wymaga dystansu i nieco rubasznego poczucia humoru, a w swojej najnowszej książce "Kto pieprzy, ten lepszy" odnosi się do aktualnych problemów nurtujących Polaków. Andrzej Mleczko zastrzega jednak, że relacje damsko-męskie zajmują zaledwie 1/5 tej publikacji. Pozostałe cztery rozdziały dotyczą między innymi rozmyślań filozoficznych, zabaw w plenerze oraz relacji międzymiastowych.
- Człowiek ze swojej natury ma tendencję do podsumowywania - opowiada artysta. - Więc ja co roku patrzę na te kilkaset rysunków, które zrobiłem w międzyczasie, wybieram najfajniejsze i dzielę się nimi z czytelnikami.
Premiera najnowszego albumu Mleczki odbyła się w jego autorskiej galerii w Krakowie i przyciągnęła wielu wielbicieli jego talentu. - Najogólniej mówiąc tworzę dla tych, którzy mają podobne do mnie poczucie humoru. A także dla tych, którzy chcą mieć ładną książkę w swojej biblioteczce - mówi autor. - Zależy mi na odbiorcach, którzy potrafią docenić nie tylko żart, ale i umiejętny sposób narysowania. Wychodzę z założenia, że rysunek satyryczny to nie jest tylko pomysł. To także wykonanie.
W roli rysownika Andrzej Mleczko zadebiutował w 1971 roku, cztery lata później zaczął regularnie publikować swoje prace w magazynach polskich i zagranicznych. Zajmuje się także grafiką warsztatową, plakatem, ilustracją książkową, malarstwem oraz, od czasu do czasu, scenografią.
W rozmowie z reporterką Czwórki Andrzej Mleczko przyznał też, że nie znosi pytań o artystyczne inspiracje i nie boi się, że jego prace z czasem stracą na znaczeniu i nikt nie będzie ich rozumiał. - Mam nadzieję, że moje komentarze do rzeczywistości nie będą aktualne tylko przez chwilę. Z resztą do książek staram się wybierać prace ponadczasowe, ale czy to mi się udaje, ocenią następne pokolenia - kończy z uśmiechem artysta.
kul