Na polskiej scenie obecny jest już blisko dwadzieścia lat. Oficjalnie debiutował razem z Molestą w 1998 roku kultowym albumem "Skandal". Nic dziwnego, że dla wielu osób stanowi głos pokolenia.
- Nie obrażam się, gdy ktoś tak mówi - zaznacza Vienio. - Hip-hop jest tak szczerą formą wypowiedzi, że ja teraz patrząc na moje nagrania z lat 90., gdy byłem jeszcze zadziornym i agresywnym szczeniakiem, mógłbym się nie poznać. Z każdą płytą dojrzewałem, ewoluowałem jako człowiek, zachodziły zmiany w świecie moich emocji, warstwie duchowej. Jako Molesta wyrażaliśmy i wyrażamy ciągłe właśnie głos pewnego pokolenia, pewnej grupy ludzi. A ich opinie i miłe słowa tylko mnie w tym upewniają - zaznacza.
Często powtarza się, że hip-hopem zajmują się tylko ludzie młodzi i siłą rzeczy część artystów powinna już przestać go nagrywać. Vienio ma 37 lat, ale absolutnie nie czuje się za stary na rap.
- Czasem słyszę takie głosy i sądzę, że to trochę niesprawiedliwe. My stworzyliśmy tę scenę, jesteśmy pionierami. Gdy patrzę na kolegów ze Stanów, którzy przyjeżdżają tutaj grać i święcą triumfy, to często są to ludzie o dziesięć lat starsi ode mnie. Nie rozumiem więc postawy Polaków w tym temacie, ale też staram się tym specjalnie nie przejmować. Robię swoje i nic tutaj się nie zmieni!
Artysta formacji Molesta często podkreśla, że jako młody człowiek był zbuntowany, wiele rzeczy negował i stawiał im opór. Teraz na część z nich patrzy z dystansem. Wiek pozwolił mu dojrzeć. Nic więc dziwnego, że inaczej ocenia obecną młodzież i nie ukrywa, iż sporo rzeczy go w niej denerwuje.
- Ostatnio zastanawiałem się nad taką generalną, wszechobecną nienawiścią do wszystkiego i wszystkich. Dla mnie to coś nowego. Kiedy ja miałem te 20 lat i się buntowałem to wydawało mi się, że walczę z systemem, indoktrynacją państwa i czułem, że nie jestem w tym sam. Czułem, że walczę o lepszy świat, o wolność. Dziś mam wrażenie, że tego nie ma, nie ma współczucia, dyskusji o ważnych tematach. Czuję, że młodzi żyją w pewnej pustce i nienawidzą dla samej nienawiści, bez konkretnych podstaw i refleksji nad problemem.
Raper ma pomysły dla młodszych na to, by rozwinęli się jako ludzie. Nie omieszkał podzielić się nimi ze słuchaczami "4 do 4": - Zadbajcie o siebie, o swój organizm. Oprócz tego, że rodzina jest najważniejszym kryształem, to następny w kolejności jesteś właśnie Ty, Ty sam. Zadbajcie o ciało, o to, co jecie. Nie zatruwajcie swoich głów głupotami, rzeczami zupełnie niepotrzebnymi. Realizujcie się w swojej pasji, dążcie do jakiegoś celu. Idźcie czasem na jakąś wystawę, do kina, poczytajcie coś ciekawego, zobaczcie fajny film dokumentalny w telewizji. Warto inwestować w siebie - zaznacza z entuzjazmem.
(ac/kd)