Hip-hop na migi

Są ludzie, którzy tworzą muzykę, chociaż w ogóle jej nie słyszą! Jak to możliwe? Na to pytanie odpowiedzieliśmy w czwórkowym "Poranku".

Niesłyszący perkusiści i bębniarze potrafią grać, raperzy dzięki mocnym bitom potrafią odczuwać rytm. Czyli im głośniej, tym lepiej. Melodia nie jest tu do niczego potrzebna. Nowojorska studentka Jesse Warner dostrzegła ogromną popularność hip-hopu w społeczności głuchoniemych.
Pod hasłem "Signs& Rhymes" ("Migi i rymy") powołała więc do życia koncertowy projekt dedykowany niesłyszącym fanom hip- hopu. Bezpośrednią inspirację stanowiło dla niej zetknięcie się z fińskim artystą SignMarkiem. Jest on pierwszym głuchoniemym raperem, który podpisał kontrakt płytowy. Od kilku lat jeździ po całym świecie, propagując formułę "rapu na migi".

- Podczas koncertów towarzyszy mu słyszący raper Brandon Bauer, który, kiedy SignMark popisuje się językiem migowym, przekazuje treść jego utworu po angielsku - opowiadała nasza reporterka Beata Kwiatkowska. Dopasowanie się głuchoniemym do hip-hopowego rytmu umożliwiają odbierane przez nich dragnia. W ten sposób do mistrzostwa w graniu na perkusji doszła głuchoniema klasyczna perkusistka Evelyn Glennie, która straciła słuch w wieku dwunastu lat. Potrzebne do utrzymania rytmu wibracje odbiera za pomocą bosych stóp.

Więcej na temat głuchoniemych artystów parających się muzyką dowiesz się, słuchając nagrania audycji.

Zachęcamy również do słuchania audycji "Cztery:Gramy!" - Od poniedziału do piątku, między godziną 19.00 a 21.00. Na stronie Czwórki lub w telewizji możecie wówczas zobaczyć tłumaczkę, która pokazuje w języku migowym, co mówią prowadzący audycję.

bch