Wiedza na temat uczniów często pomaga nauczycielom w procesie edukacji. Jednak czy belfrowie starają się dowiedzieć czegokolwiek na temat swoich podopiecznych? W Stanach Zjednoczonych, przed rozpoczęciem roku szkolnego, grono pedagogiczne otrzymuje poradnik dla nauczyciela. Wydawnictwo ma pomóc pedagogom lepiej zrozumieć swoich podopiecznych.
Niestety w Polsce belfrowie nie otrzymują tzw. "Tips & Tricks" w kontaktach z młodzieżą, dlatego sami sprawdzają, jakie trendy panują wśród młodzieży. Dyrektor jednego z warszawskich liceów na pytanie co to jest Youtube, opisując portal pomylił go z Facebookiem. Nie wiedział kim są hipsterzy, a na pytanie o Naszą Klasę, odpowiedział, że dawno tam nie zaglądał.
Jak widać poradnik bardzo by się przydał wszystkim polskim nauczycielom, czego dowodem są powyższe odpowiedzi.
Prowadząca Justyna Dżbik i redaktor Prośniewski ocenili odpowiedzi pana dyrektora na 3+.
Jednak pan dyrektor wykazał skruchę i zadeklarował chęć poprawy w tej materii.
- Jeżeli otrzymałbym dokument, w którym opisany byłby profil młodego człowieka, który przychodzi do nas do szkoły, jego zainteresowania, jego sposoby ubierania się, to jakiej muzyki słucha, to bym z niego korzystał. Oczywiście ta wiedza pozwoliłaby dostosować metody pracy do tego, aby przygotować ciekawsze zajęcia dla uczniów – powiedział w radiowej Czwórce Wiesław Włodarski, dyrektor L L.O. im. Ruy Barbosy w Warszawie.
Jak na razie wiedzę o uczniach nauczyciele czerpią głównie z oficjalnych dokumentów, własnych obserwacji oraz z tego co powiedzą im sami uczniowie, którzy nie robią tego często.
- Raczej nasze zainteresowania zostają między nami, nauczyciele chcą tylko, żebyśmy się czegoś nauczyli – powiedział jeden z uczniów biorących udział w sondzie.
Zastanawiający jest fakt, dlaczego jeszcze nie powstał taki poradnik dla nauczycieli i co by się w nim znalazło.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy w audycji "Poranek OnLine".