Turniej na twardych kortach w stolicy Francji był dla niespełna 22-letniego Jerzego Janowicza jak piękny sen. Po zwycięstwach nad Murrayem, Tipsareviciem i Simonem Janowicz uległ dopiero w finale Davidowi Ferrerowi, piątej rakiecie świata. Polak przegrał w dwóch setach 3:6, 4:6.
>>> Giganta z Polski z trudem zatrzymał dopiero Ferrer
Dla wielu sukces Janowicza stanowił zaskoczenie, jednak dla śledzących jego karierę kibiców było tylko kwestią czasu, kiedy mierzący 203 cm wzrostu Polak zapuka do drzwi światowej elity męskiego tenisa.
- Ten rok jest na pewno przełomowy - podkreślał Janowicz w rozmowie z dziennikarzem Trójki. - Jednak przełom nie może polegać na radości po wejściu do pierwszej "setki" rankingu najlepszych tenisistów świata - dodał tenisista. Janowicz podkreślał, że właśnie teraz musi starać się grać jeszcze lepiej, zdobywać jeszcze więcej punktów, żeby na stałe znaleźć się w pierwszej "setce”. Zdaniem Polaka o jego tegorocznym sukcesie zdecydowała przede wszystkim współpraca z nowym trenerem od przygotowania fizycznego oraz nowy sprzęt. - Pracuję z Piotrem Grabią i, jak widać, to oraz nowe rakiety przynoszą korzyść - tłumaczył najlepszy polski tenisista.
W rozmowie z Krzysztofem Łoniewskim Janowicz mówił o tenisowych idolach, swoim stylu gry, ciężkim życiu sportowca, a także o tym, co by robił ,gdyby nie był tenisistą. Przystojny Jerzy zdradził również, przydatne dla fanek ,informacje o swoim życiu osobistym.
Sylwetka wielkiej nadziei polskiego tenisa
Jerzy Janowicz urodził się 13 listopada 1990 w Łodzi. Jego rodzice - Anna i Jerzy Janowicz senior - byli łódzkimi siatkarzami.
"Jerzyk" zaczął grę w tenisa w wieku 5 lat. Do 2004 reprezentował klub Orkan, następnie był zawodnikiem AZS Łódź i MKT Łódź. Jest abolwentem Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Łodzi. Obecnie znajduje się pod sportową opieką Prokomu.
Janowicz już od bardzo młodego wieku rokował na świetnego tenisistę. W 2006 roku rozegrał pierwszy mecz juniorski, a już w 2007 roku został finalistą wielkoszlemowego turnieju juniorskiego US Open. Rok później powtórzył ten sukces we French Open. W lipcu 2008 roku zadebiutował też w reprezentacji Polski w Pucharze Davisa. Sezon zakończył wówczas na 335. miejscu w rankingu ATP.
Rok 2009 to pierwsze występy Janowicza w turniejach rangi ATP. Polak nie zachwycił w rozgrywkach na najwyższym szczeblu i zakończył sezon na 319. pozycji w światowym rankingu. Skromnie torował sobie jednak drogę w rankingach w następnym roku. Po kilku sukcesach na szczeblu challengerów uplasował się na 161. miejscu w rankingu ATP.
ah, PAP, wiki, polskieradio.pl