Zdaniem Bosackiej, dziennikarki, która intensywnie wspiera promowanie zdrowego trybu życia, to właśnie dzieci są "naszym odzwierciedleniem", "próbką społeczeństwa". – Jeśli nasze pociechy są coraz grubsze, za kilka lat całe nasze społeczeństwo będzie otyłe i będzie miało poważne problemy z nadwagą – tłumaczy Bosacka. – Myślimy, że "grubasy" są tylko w Stanach Zjednoczonych, ale prawda jest taka, że gonimy ich w tempie superekspresowym! Jeśli nie zaczniemy z tym czegoś robić, za kilka lat będzie katastrofa.
Stąd pomysł na "Akademię zdrowego ucznia", czyli urzędowe działania, dotyczące profilaktyki prozdrowotnej w szkołach. – Wypowiadamy wojnę śmieciowemu jedzeniu w sklepikach – tłumaczy Beata Murawska, wicedyrektor biura edukacji stołecznego Urzędu Miasta. – Innym newralgicznym obszarem, poza żywieniem, jest także profilaktyka wad postawy, bo bóle kręgosłupa odczuwa już około 70 proc. nastolatków.
Według Bosackiej jednak takich akcji jest w Polsce ciągle zbyt mało, a za fakt, że polskie społeczeństwo tyje na potęgę wcale nie są odpowiedzialne fastfoody. – Wciąż jesteśmy także zbyt mało świadomi tego, co tak naprawdę znajduje się na półkach sklepów – mówi Bosacka. – Jeśli bowiem każdy Polak otworzy szafkę kuchenną, wyjmie z niej kostki rosołowe, najróżniejsze dosmaczacze, pełne glutaminianu sodu, soli i cukru. Do tego dochodzą napoje gazowane. Z tym trzeba zacząć walczyć ustawowo!
Beata Murawska wraz z Justyną Dżbik w Czwórce
Dowiedz się więcej m.in. o konieczności prowadzenia limitów soli w chipsach i o prowadzeniu zdrowago trybu życia, słuchając całej rozmowy z "Poranka OnLine".
(kd)