Mówi się: "powiedz mi, jak traktujesz zwierzęta, a powiem ci, jakim człowiekiem jesteś". Tymczasem informacje o bestialstwie w odniesieniu do czworonogów trafiają do mediów coraz częściej. Oburza w nich nie tyle sam czyn, co ciche przyzwolenie społeczne i pobłażliwe traktowanie bandytów przez wymiar sprawiedliwości. W Poznaniu po trzech latach procesu jeden z sądów uniewinnił właściciela psa od zarzutu znęcania się, ponieważ jego zachowanie "nie odbiegało od standardów na polskiej wsi". Inny sąd jednak - w Świdnicy - za próbę zabicia psa orzekł karę pół roku bezwzględnego pozbawienia wolności.
- Dla nas, obrońców zwierząt to zawsze będzie za mało, ale należy pamiętać, że wyrok ten i tak jest niecodzienny. To krok do przodu, a podawanie takich informacji do publicznej wiadomości za każdym razem przybliża nas do "cywilizacji" - tłumaczy Katarzyna Śliwa-Łobacz z Fundacji Mondo Cane i Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt . - Obowiązująca Ustawa o Ochronie Zwierząt daje jednak sędziom pewną dowolność.
Dlatego, jak sugeruje Śliwa-Łobacz w "4 do 4" , być może zamiast podnosić maksymalne kary za znęcanie się nad zwierzętami, warto zastanowić się, czy nie należałoby podnieść tych minimalnych, które wtedy pełniłyby rolę odstraszającą.
Czytaj także: Pies w wielkim mieście - problem goni problem <<<
fot. Glow Images/East News
Obowiązujące przepisy obejmują nie tylko psy i koty, ale też wszystkie pozostałe czworonogi, a także np. ryby. - Można byłoby je oczywiście udoskonalić, ale nie są złe - tłumaczy Renata Markowska z fundacji "Noga w łapę" - Teraz chodzi o to, by były one respektowane.
Tymczasem już dziś krakowscy Adwokaci Zwierząt prowadzą sprawę, dotyczącą niehumanitarnego traktowania karpi w okresie przedświątecznym. - System sądowniczy mamy taki, że końca nie widać - dodaje Markowska. - Chcemy jednak, by wszystkie aspekty zostały przez sąd szczegółowo zbadane.
Jak przyznaje Beata Krupianik z Fundacji "Karuna - Ludzie dla Zwierząt" , w Polsce panuje "znieczulica". - Każdy z nas powinien stanąć przed lustrem i sam sobie zadać pytanie: jakim jestem człowiekiem i co zrobiłbym, gdyby… - mówi gość Czwórki. - Zawsze patrzymy na innych ludzi, mówimy "niech ktoś coś zrobi". A to my jesteśmy tym "ktosiem". Trzeba zacząć od siebie.
(kd/mm)