Biernacki zajmuje się nie tylko nadzorowaniem przebiegu prób, ale również pisze scenariusze do seriali i przybliża tajemnice sztuki aktorskiej, prowadząc warsztaty dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Jego zdaniem, by móc być dobrym reżyserem, studia na Akademii Teatralnej są potrzebne, a wręcz niezbędne. Ale tylko ludziom, którzy rzeczywiście chcą się czegoś nauczyć. - Można sobie te studia po prostu spokojnie przejść, a po drodze robić spektakle, jeśli ktoś ma talent - opowiada w Czwórce Biernacki. - Ale nie wyobrażam sobie, by można było robić sztuki Szekspira, nie wiedząc, jak wyglądał teatr w jego czasach. Dlatego uważam, że talent to nie wszystko...
Dziś Biernacki wspomina, że najtrudniejsze w zdobywaniu reżyserskich szlifów było nauczenie się, jak rozmawiać z aktorami. - Nie miałem wcześniej doświadczenia w teatrze - mówi gość "Ex Magazine”. – Dlatego musiałem się nauczyć jak rozmawiać z ludźmi w sytuacjach kryzysowych, gdy każdy ma inne zdanie i trzeba pogodzić wszystkie opinie. Dziś już nie boję się wykonywania tego zawodu - dodaje.
Obecnie Adam Biernacki zajmuje się między innymi projektami Grupy Dochodzeniowej. Niebawem w ich wydaniu zobaczyć będzie można "Czerwonego Kapturka" w stołecznym Teatrze Polonia. - Działamy jako stowarzyszenie. Chcemy robić to, co nam się podoba, a nie to, czego się od nas chce. Robimy mało, ale to rzeczy, które nas satysfakcjonują - opowiada Biernacki. - Jesteśmy przyjaciółmi, trzymamy się razem i spędzamy ze sobą czas; to główna siła napędowa naszej grupy.
(kd)