Zacznijmny od kalamburów. Powszechnie nazywa się tak grę towarzyską, której jedna osoba rysuje/pokazuje coś, a inne muszą odgadnąć hasło, jednak z prawdziwymi kalamburami gra ta nie ma nic wspólnego.
Kalambur bowiem to gra słów o zbliżonym lub identycznym brzmieniu, lecz różnych znaczeniach (czyli gra oparta na paronomazji lub homonimii). Efekt powstaje dzięki różnych przekształceniom wyrazów, m.in. usamodzielnieniu lub przestawianiu członów, np.
antykwariat = antyk wariat
Do kalamburów podobne są rozmaite gry znaczeniowe - można różnie odczytywać znaczenie wyrazów z ich budowy, np.
łamigłówka – kobieta, która złamała sobie kark
kobiety radioaktywne – pracownice radia
spadochron – szelki
zagajnik – człowiek otwierający zebranie, wygłaszający zagajenie
Ciekawe zjawisko - paragram. To gra słów oparta na podobieństwie brzmieniowym wyrazów. Polega na zmiane znaczenia za pomocą zmiany zapisu, np. Nie rzucim ziemi, skąd nasz root (paragram informatyczny).
No i jeszcze dowcipy oparte na grze językowej:
Krawiec wyszedł z domu i zaszył się w ciemnościach.
– Czym się różnią ksiądz i milicjant?
– Ksiądz mówi: „Pan z wami”, a milicjant: „Pan z nami”.
Odyseusz: Król Itaki i owaki. (z Tuwima)
Jabłko, którym wąż skusił Ewę: – diabłuszko. (z Tuwima)
Wiersz o wielosłowiu przemądrzałych artykułów polemiczno-krytycznych (Tuwim)
Gadu-gadu
I ani śladu.
No i jeszcze warto powiedzieć o absurdzie, wykorzystywanym często w utworach literackich, jak tu:
Skórzane chusteczki do nosa
W stanie Illinois znany krawiec damski Pietraszek wprowadził nową modę. Wszstkie tamtejsze eleganckie paryżanki wycierają swoje zadarte noski i sukienki w… skórę niedźwiedzią. Koszt takiego skórzanego płata wynosi dwa dolary z fenigami. Chusteczki urządzone są tak, że posiadają w środku furtkę z kłódką, przez którą zadarte paryżanki wytrząsają zawartość nosków na małe skórzane spodeczki, pięknie obrębione.
***
Zwinięcie hurtowni
Hurtownia wyrobów mleczarskich w Sępolinie zwinęła się dziś rano. Zwinęła się w kłębuszek, ziewnęła przeciągle i potem, drapiąc się łapką i cicho miaucząc, usnęła zmorzona mlekiem i bieganiną.
***
Poradnik kulinarny
Jak ugasić pragnienie?
Zbliża się lato, a wraz z nim nieznośne upały. Nasze gosposie ucieszą się na pewno z podanego poniżej sposobu ugaszenia pragnienia. Nalewamy do zwyczajnej szklanki trochę wody (mniej więcej ¾) i wprowadzamy do jamy ustrnej. Potem krótkimi łykami wprowadzamy wodę do przewodu pokarmowego, a następnie dalej. Przed użyciem wstrząsnąć.
źródło cytatów: A. Słonimski, J. Tuwim, W oparach absurdu, Omnipress, Warszawa 1991