Rzut karny zamiast kopa karnego. Piłkarska tajemnica ujawniona!

Ostatnia aktualizacja: 15.04.2013 13:45
Dlaczego popularna "jedenastka” nazywana jest "rzutem karnym”, a nie "kopem karnym"? Przecież piłkarze piłkę kopią, a rzucanie jej jest dozwolone tylko podczas wyrzutu z autu.
Audio
  • Rzut karny zamiast kopa karnego. Tajemnica piłkarska ujawniona! (W cztery oczy/Czwórka)
Rzut karny zamiast kopa karnego. Piłkarska tajemnica ujawniona
Foto: fifa.com

- Wszystkie stałe fragmenty gry, czyli wznowienie gry piłką, która nie porusza się ale znajduje się w jednym określonym miejscu nazywamy rzutami - wyjaśnia Łukasz Adamczyk, dziennikarz sportowy Czwórki. - Są to rzuty karne, rzuty rożne, rzuty wolne - precyzuje dziennikarz.

Utarło się, że uderzenie piłki nogą, które jest kopnięciem, w przypadku karnego nazywamy rzutem karnym. - I jest tak tylko z powodu naszego przyzwyczajenia - mówi Łukasz Adamczyk i dodaje, że w języku angielskim na rzut karny mówi się "penalty kick” czyli kop.

Niezależnie od nazwy sytuacji piłkarskiej, która ma miejsce w polu karnym, jest ona stresująca  zarówno dla piłkarza kopiacego, jak i stojącego pomiędzy słupkami bramkarza, który kopaną piłkę ma złapać.

Więcej o tajemnicach "rzutu karnego” w materiale. Zachęcamy do wysłuchania!

(ah)


Zobacz więcej na temat: Czwórka SPORT
Czytaj także

Marketing sportowy - dlaczego w Polsce promuje się tylko piłkę nożną?

Ostatnia aktualizacja: 27.03.2013 08:00
Wśród polskich sportowców są świetni tenisiści, łyżwiarze, kajakarze, szczypiorniści... Tymczasem to futbol jest jedną z najlepiej promowanych i finansowanych dyscyplin w tym kraju, choć spektakularnych sukcesów naszej reprezentacji od wielu już lat brakuje.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jakub Błaszczykowski: ostatnio nie dajemy kibicom powodów do radości

Ostatnia aktualizacja: 01.04.2013 13:00
- Każdy mecz daje mnóstwo emocji i to są takie uczucia, których z niczym nie da się porównać - mówi Jakub Błaszczykowski. Tylko u nas kapitan reprezentacji Polski opowiada o piłkarskiej przygodzie, sympatii fanów oraz potędze rodziny.
rozwiń zwiń