Pablo Hudini – Leń z planety niedziela (wywiad)

- Urodziłem się w niedzielę dlatego mama mi zawsze powtarzała, że leniuchem będę przez całe życie – mówił w czwórce warszawski raper, który po latach gościnnych występów u boku Fisza zdecydował się nagrać płytę pod własnym nazwiskiem.

"Efieszet, Pablo Hudini przy mikrofonie. Warszafka płonie, Warszafka płonie" – nie tylko przy okazji tego sławnego kawałka, Pablo Hudini wspierał Fisza. Słyszeliśmy go na płytach "F3", "Wielki ciężki słoń", "Na rzywo w Mózgu", "Piątek 13", a także na krążku projektu RHX Skład (Fisz, Emade, Inespe). Teraz jednak muzyk postanowił wyjść z cienia i nagrać pierwszą solową płytę.

- Mnie ktoś musi zmobilizować, przyjść z batem i powiedzieć nagrajmy coś – mówił w audycji "Pod Lupą" Pablo Hudini. Gość Justyny Dżbik zdradził, iż tymi, którzy zagonili go do pracy byli muzycy związani z zespołami z wytwórni Asfalt Records - Jurek Zagórski, Dominik Trębski i Wojciech Sobura. To z nimi muzyk przygotował materiał na album "Ydżak", który swoją premierę miał 27 września.

- Pracę nad płytą zaczęliśmy półtora roku temu. Długo to trwało bo my dużo w "Fifę" graliśmy w studiu - wspominał w Czwórce Hudini. Ta futbolowa pasja muzyków znalazła wyraz w teledysku do singla  "Leń z planety niedziela", który przedstawia chłopaków w trakcie grania meczu na osiedlowym boisku na Ursynowie.

- Panowie grali, a myśmy to po prostu rejestrowali – wspominała goszcząca w studiu Czwórki Ola Różdżyńska, odpowiedzialna za produkcję klipu. Obraz stylizowany jest na filmy z przełomu lat 80. i 90.

- To jest robione na prawdziwym VHSie. Znalezienie tego sprzętu kosztowało nas trochę wysiłku, bo nawet jak już coś znajdowaliśmy to bateria starczała na 5 minut. Na szczęście udało nam się kupić nową, która dawała nam godzinę kręcenia. Potem przegrywaliśmy to kilkadziesiąt razy przez magnetowid, żeby postarzyć – zdradzała kulisy powstania teledysku producentka.

Więcej na temat nowej płyty Pablo Hudiniego w dźwięku "Pablo Hudini w Czwórce".