Jedną z przyczyn małej znajomości zwyczajów wielkanocnych jest fakt, iż były one kultywowane przede wszystkim na terenach wiejskich i wraz z odpływem ludności ze wsi do miast w dużej mierze zaniknęły. Dawniej znaczenie nadawano nawet przedświątecznemu porządkowaniu domostw. Wierzono, iż wraz z oczyszczeniem domu po zimie wygoni się z niego choroby.
- Porządek przedświąteczny na Podkarpaciu nazywał się judaszkami – mówił w Czwórce Aleksander Robotycki z Muzeum Etnograficznego w Warszawie. - Kobiety w okresie Wielkiego Tygodnia były w domu i przygotowywały strawę. Natomiast mężczyźni zajmowali się uporządkowaniem obejścia. Rzeczy niepotrzebne zbierano na jeden wielki stos i palono w Wielką Sobotę – opowiadał.
Z imieniem tego, który sprzedał Jezusa, związany jest jeszcze jeden, już bardzo rzadko spotykany zwyczaj. W Wielką Środę sporządzano kukłę Judasza, wleczono ją przez całą wieś i w końcu topiono w rzece, lub stawie, tak żeby sprawiedliwości stało się zadość. Inny zwyczaj związany był z obmywaniem się.
- Mówi się, że jest to na pamiątkę przejścia Jezusa przez Cedron. Wierzono, że takie obmywanie może nas uchronić przed różnymi egzemami na skórze i może dać nam zdrowie i piękny wygląd na najbliższy czas – opowiadał Robotycki.
Więcej na temat wielkanocnych zwyczajów dowiesz się słuchając materiału przygotowanego przez Olgę Mickiewicz.
bch