"Żywe słowo, żywa muza" to cykliczne imprezy poświęcone różnorodnej twórczości artystycznej z naciskiem na słowa i muzykę. Na scenie pojawiają się ciekawi poeci, komicy, raperzy i muzycy, którzy w luźnej atmosferze prezentują swoją twórczość. Wieczory mają formułę "open mic", czyli każdy chętny może spróbować swoich estradowych sił.
- Jeżeli ktoś chce przyjść z gitara i zaśpiewać swoją piosenkę to zapraszam. Nie chciałbym tylko dopuścić do takiej sytuacji, w której ktoś będzie za bardzo zamulał, ale robimy to tak, że ja oceniam, a ja potrafię być dosyć asertywny. Patrzę na ludzi na publiczności i widzę jak oni reagują - opowiadał w Czwórce gospodarz imprezy Wujek Samo Zło.
Wydarzenie, którego hasło przewodnie brzmi "Ostra hipsterka kontra hippi hip hop" ma na celu nawiązać do studenckiego charakteru klubu Remont i wpuścic w jego progi nieco niezależnego i niepokornego ducha.
- Remont to bardzo fajny klub, który ma swoją tradycję. Nie chciałbym, żeby to było miejce dla brand menedżerów i fafi faferów, tylko dla studentów. Jest mnóstwo ludzi, którzy chcą coś robić za darmo, pokazywać się i zbierać pierwsze szlify w tym temacie - mówił gość Justyny Dżbik.
Najbliższa impreza z tego cyklu odbędzie się 29 lutego. Więcej na temat cyklu "Żywe słowo, żywa muza", ale też prowadzonych przez Wujka Samo Zło warsztatów freestylowych dowiesz się, słuchając nagrania audycji.
bch