Już jutro w Warszawie startuje festiwal Filmy Świata Ale Kino + , później odwiedzi również Poznań, Gdańsk, Wrocław i Kraków. Jak się okazuje, poza Stanami, Europą i Bollywood, są też inne miejsca, w których produkowane są dobre filmy. Od 8 lat udowadnia to właśnie festiwal organizowany przez Ale Kino.
- Na tym festiwalu powinni pojawić się ci, którzy lubią dobrze opowiedziane historie - zaprasza Alicja Gancarz. - Filmy, które prezentujemy mają inny język, jakby inny charakter pisma. Często jest to kino autorskie, ale wśród nich możemy też znaleźć kino gatunkowe. Polecam np. thriller marokański "Życie na sprzedaż" - to marokański kandydat do Oscara - dodaje.
Na festiwalu zobaczymy 20 tytułów filmowych z całego świata, z czego 17 to polskie premiery. 5 z tych obrazów, to tegoroczni kandydaci do Oscarów - z Argentyny, Izraela, Brazylii, Maroka i Meksyku.
- Film otwarcia "Pragnienie miłości" to meksykański kandydat do nagród Akademii - mówi gość Kuby Kukli i Kasi Dydo. - Porusza współczesną, uniwersalną tematykę, mówi o mobbingu wśród młodzieży. Brazylijski "Klaun" opowiada o dyrektorze trupy cyrkowej, "Wypełnić pustkę" to chasydzka historia z Izraela, a argentyńska produkcja "Jak mam na imię" to opowieść o małym chłopcu i jego rodzicach walczących z dyktaturą.
W tym roku zaskoczeniem i niespodzianką jest ogromny wybór kina brazylijskiego i izraelskiego - jakie filmy z tych krajów zostaną pokazane dowiesz się słuchając audycji "Stacja Kultura".
(pj)