Wdzięk i czar Junaków, Jaw i WueSeK

Technika w XXI wieku rozwija się w tempie odrzutowca. Co roku pojawiają się nowe komputery samochody czy motocykle. Co roku są one doskonalsze od swoich poprzedników. Są jednak tacy, którzy wciąż wybierają stare modele, zabytki motoryzacji.

Foto: źr. Wikipedia/CC/Stiopa

Co w zabytkowych motocyklach jest takiego, że młodzi ludzie wolą męczyć się z ich renowacją, zamiast bezproblemowo pomykać lśniącymi "ścigaczami". Podobno stare motocykle "mają duszę". Z kolekcjonerami z Klubu Miłośników Dawnej Motoryzacji "Kardan"- właścicielami Junaków, Jaw i WueSeK spotkał się Darek Matyja.
- Jeździłem na motocyklu Enduro, Yamaha XTZ 660, ale stwierdziłem, że nie dają takich wrażeń jak jazda na WSK - mówi Tomasz "Urlich" Jungnikel, prezes klubu Kardan działającego przy SGGW. - Nasz klub nie tylko robi motocykle, ale też jeździ na nich - wyjaśnia.
Klub Miłośników Dawnej Motoryzacji "Kardan" na liście organizacji studentów SGGW, jako klub figuruje pod numerem 1. Został założony w 1982 roku. Członkiem pełnoprawnym stawała się osoba, która odrestaurowała motocykl i będzie jeździła nim na klubowe zloty.
Członkowie klubu bardzo zachwalają dawne maszyny. Doceniają ich walory turystyczne i sportowe. Nie ukrywają też wad, bo dawna WueSKa czy Junak nie raz sprawił im niezłego psikusa.
- Kręci nas to, że możemy sami odrestaurować taki motocykl, włożyć w niego własną pracę własne serce - mówi członek klubu Jarosław Florkiewicz, choć przyznają, że dziś nie jest to już tania zabawa.
(pj)