Aleksander Muzyczko, nazywany też Saszą Białym, był bardzo popularnym działaczem Prawego Sektora. W Kijowie traktowany był jak lokalny Robin Hood. Wczoraj (25 marca) zmarł od ran postrzałowych, które otrzymał podczas zatrzymywania go przez wydział zwalczania przestępczości zorganizowanej i milicyjny oddział specjalny "Sokił" (Sokół).
- Nie ulega wątpliwości, że Prawy Sektor był awangardą rewolucji, to ludzie, którzy zawsze stawali w pierwszym szeregu, ci, którzy doprowadzili do tego, że nie ma dziś rządów Janukowycza na Ukrainie. Gdyby nie Prawy Sektor i jego determinacja, może by do tego nie doszło - ocenia Grzegorz Ślubowski, redaktor naczelny publicystyki międzynarodowej Polskiego Radia. - Jednak jest też tak, że ci, którzy są dobrzy w czasach rewolucji, w czasach pokoju okazują sie kulą u nogi systemu. W normalnych warunkach działacze tego ugrupowania nigdy by nie weszli na polityczne salony. Oni mają skrajnie radykalne poglądy, wielu z nich to zwyczajni bandyci. Kryminalistą był też Saszka Biały - dodaje.
Zobacz serwis specjalny: Kryzys ukraiński <<<
25 marca miało dojść do aresztowania Aleksandra Muzyczki za branie pieniędzy od instytucji państwowych, którym obiecywał np. zdjęcie blokad na Majdanie w momencie, kiedy zapłacą.
Gość "4 do 4" zaznacza, że dziś przedstawiciele Prawego Sektora są bardzo poważani przez społeczeństwo, ta organizacja dziś zastępuje policję, prokuraturę, sama wymierza sprawiedliwość. - W normalnym systemie to nie może mieć miejsca, to są następstwa rewolucji - mówi Ślubowski. - Po śmierci Muzyczki, lider Prawego Sektora Dmytro Jarosz powiedział, że on tego tak nie zostawi i dojdzie do drugiej fali rewolucji. Ta organizacja cały czas podkreśla, że ich zdaniem rewolucja jest nieskończona, że nowe władze nie wypełniają woli narodu. Domagają się wymiany wszystkich elit, które są u władzy.
Grzegorz Ślubowski podkreśla, że Prawy Sektor jest dużym obciążeniem dla dzisiejszych władz Ukrainy, bo normalnym, demokratycznym państwie taka organizacja nie może istnieć.
Jak na ostatnie wydarzenia na Ukrainie reagują elity rosyjskie i czy propozycje Władimira Żyrinowskiego, wiceprzewodniczącego rosyjskiej Dumy Państwowej, należy traktować poważnie dowiesz się, słuchając audycji Krzysztofa Grzybowskiego.
(pj/kd)