Na stołecznym lotnisku Bemowo tego dnia dużo się działo. Odbyły się m. in. pokazy akrobacji na motocyklach, "motocyklowej mody" i konkursy. Na koniec, o 16.30, pod eskortą policji, ruszyła parada w kierunku centrum miasta.
– Ten dzień ma pokazać ile nas jest – mówi Katarzyna Frendl, redaktor naczelna serwisu motocaina.pl, organizatorka imprezy. – Wcześniej były niszowe, regionalne spotkania. Teraz chcemy zrobić taki "spęd" kobiet które jeżdżą różnymi motocyklami, skuterami, czyli wszystkim, co można nazwać jednośladem. Chcemy pokazać, że to już nie jest nisza. I mamy nadzieję, że będzie nas słychać - dodaje gość Czwórki.
To jest wolność, to jest wiatr we włosach
Dlaczego dotychczas jazda na motocyklu była traktowana jako sport typowo męski? Bo za szybkie, za ciężkie, za niebezpieczne... Ta tendencja zaczyna się odwracać. – Na szczęście – cieszy się Katarzyna Frendl, która jeździ na motocyklu od wielu lat. – Kobiety też mają prawo sprawdzić, czy to im odpowiada, czy złapią bakcyla. Przecież to niesamowita sprawa! To jest wolność, to jest wiatr we włosach, mimo, że jeździmy w kasku - podkreśla w audycji "Pod lupą".
A na początek…
– Warto zacząć od motocykli terenowych, nie szosowych. I pojechać tam, gdzie są zakręty. Na przykład w góry – tłumaczy Katarzyna Frendl. – To najlepsza szkoła - podkreśla.
Trzeba też zadbać o odpowiedni ubiór. – Większość motocyklistek nie ma tendencji do tego, by jeździć różowym motocyklem. To z reguły "twarde babki" – mówi Frendl. Kobiety częściej niż mężczyźni przyznają się, że czegoś nie potrafią, stawiają się na szkolenia.
Są jednak całe kolekcje rzeczy dla motocyklistek. Katarzyna Frendl, która motocyklem jeździ od 10 lat przyznaje, że to nowe zjawisko. – Większość producentów stara się mieć w ofercie odpowiedni, dedykowany kobietom krój, z wycięciem na biorda, biust, etc. Mało jest odzieży do jazdy offroadowej, ale takie kombinezony też się pojawiają.
"Baletki odpadają"
Obowiązkowe jest kupienie dobrej odzieży motocyklowej. Zawsze warto mieć na sobie kask, odpowiednią kurtkę. To rzeczy, które mogą uratować nam życie. - Spodnie też powinny mieć nakolanniki, na wysokości kolan i bioder. Buty powinny zakrywać kostkę, baletki odpadają – śmieje się naczelna portalu motocaina.pl.
Mimo, że oficjalnie żaden producent się do tego nie przyzna w obawie przed utratą męskiej części klientów, na rynku zaczynają pojawiać się już motocykle dla kobiet. – Mają schowki, niżej umieszczoną kanapę, jest ona bardziej wyżłobiona, co ułatwia paniom dosięganie do ziemi – wylicza Katarzyna Frendl. – Ale to głównie kwestia designu - dodaje.
Zwiewna niewiasta na wielkim motocyklu
Do jazdy motocyklem nie trzeba mieć siły tura – zapewnia Katarzyna Frendl, ale dodaje, że początkująca motocyklistka, powinna jednak wybrać lżejszą maszynę. – Będąc zwiewną niewiastą można sobie poradzić na 95 procentach motocykli. One są tak skonstruowane, by łatwo można było na nich jeździć - tłumaczy.
(kd)