- Bzyku to rodowity Nowohucianin, człowiek z przeszłością, którego wychowała ulica. Ja mam diametralnie odmienne korzenie - mówi Kubie Kukli Piotr Wróbel. - Uzupełniamy się jak jin i jang. Dlatego wierzę w nasz projekt. Poza tym znakomicie wpisujemy się w niszę na polskim rynku, którą przed laty wypełniała Agressiva 69.
Debiutancka płyta Nohuckiego reklamowana jest przez wydawcę jako projekt, który "przewróci do góry nogami polski rynek muzyczny". Przekonajcie się sami, słuchając promującego album singla "A ja lecę":
Panowie poznali się podczas nagrywania "Opery Nowohuckiej" formacji Wu-Hae, współtworznej przez Marcina "Bzyka" Nohuckiego. Albumie wyjątkowym, bo stworzonym na 60-lecie niesławnej dzielnicy Krakowa, wykorzystującym poezję piewców socrealizmu, a wydanym na pendrive'ie zapakowanym w konserwę.
Do nowego projektu udało im się zaprosić takie znakomitości, jak Olaf Deriglasoff i Wojciech Karolak. W planach jest włączenie do składu koncertowego także... androida, recytującego teksty oraz obsługującegosamplery. W "Stacji Kultura" Piotr Wróbel apelował do słuchaczy z wykształceniem technicznym o pomoce w realizacji - bezprecedensowego w Polsce - przedsięwzięcia.
Choć lokalny kontekst nie odgrywa w twórczości duetu tak istotnej roli, Panowie nie odżegnuje się wcale od nowohuckiego dziedzictwa. Reprezntowali zresztą krakowską dzielnicę w specjalnym projekcie "Nowa Huta Export", która zawitał już do Budapesztu; w planach są występy w Niemczech, Austrii oraz Kanadzie.
- To miejsce stworzone przez komunistów jako noclegownia dla kombinatu. Dziś jest ono przeżarte bezrobociem i w pewnym sensie zdegenerowane - mówi o Nowej Hucie Piotr Wróbel. - Z drugiej strony działa tam teraz prężna grupa ludzi próbujących zmienić wizerunek dzielnicy i silnie się z nią identyfikujących. Wierzę, że Nowa Huta przekształci się w popularną, rozrywkową część Krakowa.
Aby posłuchać rozmowy wystarczy kliknąć ikonę dźwięku "Nohucki w Stacji Kultura" w boksie "Posłuchaj" po prawej stronie.
mm