Ludzie z doktoratem mają specjalne profity

O tym, że studia doktoranckie nie są stratą czasu i otwierają cenne drzwi, tylko trochę później, przekonywali w Czwórce uznani i spełnieni naukowcy w postaci prof. Tomasza Szapiro i dr Piotra Bilskiego.

- Typowy doktor, to ktoś kto zdecydował się robić doktorat pomimo tego, że wiedział, że to bardzo trudne i że to nie przynosi tak wielkich korzyści materialnych jak działalność skoncentrowana na pracy zawodowej, tyle, że tu w zamian są wypłaty niemonetarne – przekonywał w audycji "Pod lupą" profesor Tomasz Szapiro, przewodniczący kapituły nagrody naukowej w konkursie "Zostańcie z nami" oraz wykładowca Szkoły Głównej Handlowej.

Zdaniem uczonego te specjalne korzyści to szacunek, prestiż, i zaufanie jakim naukowcy są obdarzani przez społeczeństwo. Ponadto Szapiro w Czwórce przekonywał, iż wbrew obiegowym opiniom na temat nieopłacalności poświęcania kolejnych lat na naukę, tytuł doktorski ostatecznie przekłada się na szybsze pokonywanie poszczególnych stopni kariery: - Droga przez doktorat ma bardzo ciekawą charakterystykę; na początku się bardzo słabo zarabia, a czasem się za to płaci, ale za to później taka osoba na rynku pracy ma dwa razy wyższy punkt startu, niż zwykły magister.

Żeby dowiedzieć się więcej na temat różnic między doktorantami na kierunkach ścisłych i humanistycznych, a także możliwości uzyskania specjalnych stypendiów dla przyszłych naukowców kliknij w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj".

bch