Zamieszki w Turcji. "Podstawy tureckiego dobrobytu są wątpliwe"

Ostatnia aktualizacja: 10.06.2013 08:00
Na Turcję od kilkunastu dni zwrócone są oczy całego świata. Trwają tam protesty antyrządowe. – Spada wiarygodność tamtejszej "bańki sukcesu". Wbrew temu, co pokazują media, inflacja wynosi ok. 7 proc, a wzrost gospodarczy 3 proc. – mówi Ronald Lasecki z Europejskiego Centrum Analiz Geopolitycznych.
Audio
  • O co chodzi tureckim demonstrantom? Jak długo potrwają zamieszki? - rozmowa z Ronaldem Laseckim z Europejskiego Centrum Analiz Geopolitycznych (4 do 4/Czwórka)
Zamieszki w Turcji
Zamieszki w TurcjiFoto: PAP/Sedat Suna

Zaczęło się w Stambule, gdy demonstranci zebrali się w parku, rozbili namioty i rozpoczęli okupację, sprzeciwiając się wycince ponad stuletnich drzew. Pokojowa manifestacja została rozbita przez policję, która zaatakowała młodzież gazem łzawiącym i armatkami wodnymi.

Niewinne z początku demonstracje szybko więc przekształciły się w społeczny sprzeciw wobec rządów premiera Tayyipa Erdoganna, reprezentującego umiarkowanie islamistyczną Partię Sprawiedliwości i Rozwoju. W ciągu kilku dni protestów, podczas coraz bardziej gwałtownych i brutalnie pacyfikowanych protestów w 67 miastach Turcji zatrzymano już ponad 2 tys. osób, kilkaset zostało rannych, są doniesienia o ofiarach śmiertelnych. Większość demonstrantów stanowią młodzi ludzie.

– Największe zbiorowisko demonstrantów, które funkcjonuje na placu Taksim, w dużej mierze zorganizowane jest na podobieństwo festynu – opowiada Ronald Lasecki z Europejskiego Centrum Analiz Geopolitycznych. – Spotkały się tam bowiem zantagonizowane na co dzień kluby piłkarskie, które wspólnie zadeklarowały wystąpienie przeciwko rządowi. Pojawiają się kolorowe balony i inne elementy charakterystyczne dla kultury studenckiej.

Zdaniem eksperta, ponieważ niebawem zbliżają się studenckie wakacje w Turcji, część demonstrujących po prostu wyjedzie, i protesty stracą dynamikę. – Pojawiają się jednak kwestie, o których prasa wspomina rzadko – mówi Lasecki. – Konflikt bowiem rozgrywa się nie tylko na poziomie opozycji, ale także wewnątrz samej partii rządzącej.

Na czym polega spór polityczny w Turcji i czy premier Tayyp Erdogan może już spać spokojnie? Czy czekają nas kolejne starcia demonstrantów z policją? By dowiedzieć się więcej posłuchaj nagrania materiału reporterskiego z audycji „4 do 4”.

Czytaj także

Wicepremier Turcji przeprasza! "Pierwsze manifestacje były słuszne"

Ostatnia aktualizacja: 04.06.2013 22:00
Pierwsze manifestacje na placu Taksim w Stambule były słuszne i usprawiedliwione - przyznał we wtorek wicepremier Turcji Bulent Arinc.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Protestujący w Turcji uzbierali 55 tys. dolarów i kupili...

Ostatnia aktualizacja: 05.06.2013 15:41
...całą stronę w znanym amerykańskim dzienniku "The New York Times".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Protesty w Turcji. Premier: dajcie tym ludziom lekcję

Ostatnia aktualizacja: 09.06.2013 13:50
Recep Tayyip Erdogan po raz kolejny wyraził swoją stanowczość w stosunku do demonstrantów, którzy w całym kraju domagają się jego ustąpienia.
rozwiń zwiń