W jednym z portali społecznościowych zebrała sie grupa ludzi, których połączyło hasło "Jestem za przywróceniem zasadniczej służby wojskowej". Już w tej chwili należy do niej ok. 20 tys. osób. Autorem jest 19-letni Mateusz Prokopiuk. Chce zacząć działać i szuka ochotników, którzy mu w tym pomogą. Razem będą zbierać podpisy pod petycją, którą planują wysłać do Ministerstwa Obrony Narodowej.
- Obecna armia podczas konfliktu zbrojnego nie obroni nawet sama siebie - przekonuje Prokopiuk w rozmowie z Czwórką. - Poza tym wojsko uczy i wychowuje. Dlatego fakt, że wielu się ze mną nie zgadza, tylko motywuje mnie do dalszego działania.
Tymczasem, zdaniem Tadeusza Wróbla z magazynu "Polska zbrojna" zasadnicza służba wojskowa w naszym kraju od dawna była fikcją, ponieważ przez dziesięciolecia można było jej uniknąć w prosty sposób, na przykład rozpoczynając studia. - W pewnym momencie więc powstała selekcja negatywna i do wojska zaczęli trafiać albo zapaleńcy, albo ci, którzy mieli pecha i nie udało im się wymigać - mówi gość "4 do 4". - A wojsku nie zależało na ludziach, którzy zasilali jego szeregi pod przymusem.
Poza tym, jak przyznaje Wróbel, współczesne wojsko to wyzwanie nawet dla tych, którzy mają smykałkę do technologicznych nowinek i nie każdy sobie tam poradzi. - Armia jest "utechniczniona". Sprzęt jest nowoczesny, a co za tym idzie, skomplikowany - mówi Wróbel. - Dlatego potrzeba długiego czasu, by go opanować i dobrze wykorzystywać, a to niełatwe.
A co z argumentem, że armia wychowuje "prawdziwych facetów"? Jak przyznaje psycholog Mateusz Grzesiak, dziś zmienia się obraz mężczyzny. - Ludzie, którzy urodzili się 20 lat temu w większości nie mają pojęcia o tym, co tak naprawdę oznacza bycie żołnierzem - mówi ekspert. - Gdyby któryś z takich delikatnych, "dzisiejszych" chłopców poszedł w kamasze, przeżył musztrę, wojskowy dryl, mogłoby to, zamiast zamienić go w mężczyznę, zniszczyć psychicznie. Dlatego moim zdaniem, jeśli do wojska idzie ten, kto chce, będziemy mieli do czynienia z ludźmi, którzy mają podobne wartości, ambicje i konstrukcję psychiczną i rzeczywiście powinni tam być.
(kd)