Jamesa Blooda Ulmera większość fanów jazzu zna jako współpracownika Ornette'a Colemana i współtwórcę awangardowego stylu "harmolodic". Tymczasem w tym roku gitarzysta zawitał do Polski jako pełnokrwisty pieśniarz na zaproszenie festiwalu "Rawa Blues". Właśnie bluesowy charakter miały ostatnie cztery płyty artysty, wyprodukowane i w gruncie rzeczy wykreowane przez jego przyjaciela Vernona Reida, twórcę heavymetalowo-funkowej formacji Living Colour.
- Blues jest pierwszą amerykańską muzyką free - wyjaśnia Ulmer swoją zaskakującą stylistyczną woltę. - Zresztą prowadzę równolegle kilka formacji, w których grywam funk, czarnego rocka albo jazz, ale do każdej z nich staram się przemycić choć trochę bluesa.
Ulmer upatruje dziś w bluesie nawet korzeni colemanowskiej muzyki harmolodycznej, choć, gdy przychodzi do jej zdefiniowania, staje się na prawdę tajemniczy. - Harmolodia to specjalistyczna, czasochłonna i kosztowna wiedza. Nie wyjawię jej tajemnic za darmo - mówi pół żartem, pół serio. Zdradza tylko, że jazz związany jest z intelektem, a blues i funk - z emocjami. Trochę, jak w tytule słynnej kompozycji Ulmera "Jazz Is The Teacher (Funk Is The Preacher)"...
Bluesowa pasja nie oznacza jednak, że Ulmer odciął się od swoich awangardowych doświadczeń. Z rozrzewnienem wspomina pierwsze spotkanie z Colemanem i chętnie opowiada o niekowencjonalnym stroju unisonowym swojej gitary. Niezwykłe współistnienie osobowści awnagardzisty oraz muzyka tradycyjnego w jednym artyście przywodzi na myśl innego wybitnego, czarnoskórego gitarzystę. Ulmer odżegnuje się jednak od inspiracji dorobkiem Jimiego Hendrixa, choć zdecydowanie go podziwia.
- To nie ja wybrałem muzykę; to muzyka wybrała mnie - kwituje Ulmer rozważania o zawiłości i nieprzewidywalności jego kariery.
Aby wysłuchać audycji, klikinij ikonę dźwięku "James Blood Ulmer: blues i awangarda w jednym stały domu" w boksie "Posłuchaj" po prawej stronie.
Słynna kompozycja "Jazz Is The Teacher (Funk Is The Preacher)"...
Bluesowe oblicze Jamesa Blooda Ulmera: